Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mateusz Cieślik sportowiec z Obornik całkowicie przebudował swoją sylwetkę. Zdrowy tryb życia i trening są jego dewizą życiową

Klaudia Pytlak
Klaudia Pytlak
Oborniczanin Mateusz Cieślik od dziecka zmagał się z nadwagą. W wieku nastoletnim dodatkowe kilogramy zaczęły mu przeszkadzać. Postanowił całkowicie przebudować swoją sylwetkę. Obecnie jest regularnym zawodnikiem dorocznego Biegu Niepodległości, a bieg to jego żywioł.
Oborniczanin Mateusz Cieślik od dziecka zmagał się z nadwagą. W wieku nastoletnim dodatkowe kilogramy zaczęły mu przeszkadzać. Postanowił całkowicie przebudować swoją sylwetkę. Obecnie jest regularnym zawodnikiem dorocznego Biegu Niepodległości, a bieg to jego żywioł. archiwum prywatne
Oborniczanin Mateusz Cieślik od dziecka zmagał się z nadwagą. W wieku nastoletnim dodatkowe kilogramy zaczęły mu przeszkadzać. Postanowił całkowicie przebudować swoją sylwetkę. Obecnie jest regularnym zawodnikiem dorocznego Biegu Niepodległości, a bieg to jego żywioł.

Mateusz Cieślik to 22-latek, który pochodzi z Obornik. Jest absolwentem Zespołu Szkół im. Tadeusza Kutrzeby w Obornikach. Na co dzień łączy pracę na etacie ze sportem. Lekkoatletyka to dla Mateusza nie tylko pasja, ale również tryb życia.

Mateusz Cieślik zrzucił zbędne kilogramy i całkowicie przebudował swoją sylwetkę

Oborniczanin od najmłodszych lat zmagał się z nadwagą. Dodatkowe kilogramy są problematyczne nie tylko ze względów estetycznych, ale również zdrowotnych. Nadwaga niekorzystnie wpływa na zdrowie i może być przyczyną wielu chorób przewlekłych.

- W momencie szczytowym moja waga dochodziła do 120 kilogramów. Moja masa mięśniowa była wówczas minimalna – komentuje Mateusz Cieślik.

Oborniczanin czuł się źle z nadwagą

Na przebudowę swojego wyglądu zdecydował się ze względu na swoje samopoczucie. Przyznaje, że ze swoją wagą czuł się po prostu źle. Wyjście na plażę lub basen wywoływało w nim strach.

- Największą motywacją do zmiany sylwetki była dla mnie chęć zmiany swojego życia na lepsze. Przede wszystkim nie chciałem już odczuwać wstydu na plaży, na basenie, a nawet przed samym sobą – wyznaje 22-latek.

Początki przygody ze sportem Mateusza

Intensywne treningi rozpoczął 5 lat temu, w 2016 roku. Wcześniej nie przywiązywał większej wagi do sportu. Jazdę na rowerze traktował wyłącznie rekreacyjnie.

- Różne formy sportu były obecne w moim życiu wcześniej. Nie traktowałem tego jednak poważnie. Często jeździłem na rowerze lub wychodziłem pobiegać, ale nie nazwałbym tego treningiem. Od 5 lat po zakończeniu sezonu wakacyjnego rozpoczynam intensywne przygotowania do Biegu Niepodległości – informuje sportowiec z Obornik.

Zdrowy tryb życia to podstawa!

Do zrzucenia zbędnych kilogramów nie wystarczyły same treningi. Mateusz całkowicie zmienił swój styl życia. Do cyklicznych biegów dołączył odpowiednią dietę. Nie jest zwolennikiem zbyt drastycznych posunięć. Ujemny bilans kaloryczny zazwyczaj grozi szybkim powrotem do starych nawyków żywieniowych.

- Moimi najmocniejszymi wyrzeczeniami w diecie była rezygnacja ze słodyczy. Zastępowałem je owocami. Trzymam się prostych zasad: nie jeść po godzinie 19, a także pić w przeciągu dnia co najmniej 2 litry wody – komentuje Mateusz.

Mateusz wciąż monitoruje swoje wyniki

Swoje wyniki sportowe wcześniej zapisywał na aplikacji Endomondo, obecnie zastąpiła ją aplikacja spod szyldu Under Armour - MapMyRun. Monitorowanie swoich treningów to ważna kwestia dla każdego fana sportu. Dzięki informacjom z aplikacji poznają swoje możliwości, a wyniki motywują i pozwalają zwiększać poziom trudności. Codzienne treningi stały się rytuałem Mateusza.

- Mój przykładowy trening z dzisiaj - 2 km rozgrzewki, interwały; 5x200m + 4x400m tempem startowym około 4:00, 1km chłodzenia – informuje biegacz z Obornik.

Trenuje metodą prób i błędów

Treningi w większości przypadków przeprowadza i planuje samodzielnie. Informacje czerpie z Internetu oraz od przyjaciół. Na podstawie własnych doświadczeń potrafi dobrać odpowiedni trening do planowanych rezultatów.

- Jeżeli chodzi o same treningi, w większości przypadków przeprowadzam je sam. Towarzyszy mi jedynie muzyka na słuchawkach, która jest dla mnie największą motywacją do działania. W przypadku rodzajów ćwiczeń oraz instruktażu, wspiera mnie mój znakomity trener Łukasz Gbyl. Doradza mi zarówno w przypadku treningów, jak i diety. Dużo wskazówek otrzymałem również od mojego przyjaciela Mateusza Walkowiaka, który pomagał mi dostosować intensywność ćwiczeń do oczekiwanych rezultatów – dzieli się Mateusz.

Mateusz Cieślik z Obornik dobrze czuje się we własnej skórze

Największą motywacją dla Mateusza jest on sam i jego własne samopoczucie. Najważniejszym dla niego jest „dobrze czuć się we własnej skórze".

- Największa motywacją od zawsze było moje samopoczucie, które towarzyszy mi cały dzień. Systematyczne treningi sprawiają, że mam mnóstwo energii do życia i mobilizacji do osiągania więcej każdego kolejnego dnia – komentuje 22-latek.

Największe wsparcie czerpie od rodziny i przyjaciół

Nie ma sukcesów bez wsparcia. Mateusz swoją siłę czerpie ze wsparcia swojej rodziny, która kibicuje mu i wspiera do osiągania kolejnych celów sportowych. Nie opuszczają go również przyjaciele, którzy wciąż mu kibicują i motywują do działania.

- Największe wsparcie otrzymuje zawsze od rodziny, która podczas każdego mojego biegu stara się mnie wspierać. Moi przyjaciele również są bardzo zadowoleni, gdy słyszą o moich kolejnych postępach – wyznaje Mateusz.

Oborniczanin z łatwością łączy pracę zawodową ze sportem

Mateusz Cieślik nie ma problemów z połączeniem pracy zawodowej ze sportem. Praca jest najczęstszą wymówką przed zdrowym trybem życia. Mężczyzna poza pracą zawodową i sportem ma czas na spotkania z przyjaciółmi, rodziną oraz inne pasje. Jego kolejną pasją jest wideorealizacja, która również zajmuje sporo miejsca w jego życiu.

- Jeżeli chodzi o pogodzenie pracy ze sportem. Istotną kwestią jest rodzaj wykonywanej pracy. Przede wszystkim zawsze kierowałem się tym, że to wszystko zależy od nas samych! Jeżeli idę na popołudniową zmianę do pracy, wstaję wcześniej i wykonuję poranny trening. Poziom endorfin po treningu pozytywnie nastraja mnie na resztę dnia. Jeżeli idę do pracy rano, staram się nie jeść obfitego posiłku. Po pracy odpoczywam ok. godziny, a mój organizm regeneruje siły na trening – komentuje mężczyzna.

Mateusz Cieślik na Biegu Niepodległości w Obornikach

Mateusz Cieślik był zawodnikiem na dorocznym Biegu Niepodległości, który organizuje gmina Oborniki. Wydarzenie sprowadza do miasta wielu zapalonych sportowców. Mateusz zdradza, ile zajęło mu przygotowanie do Biegu Niepodległości.

- Przygotowanie do Biegu Niepodległości zajęło mi jedyne 3 miesiące naprawdę regularnych treningów po 3/4 razy w tygodniu. 2 razy w tygodniu regenerowałem się na saunie. Moim zdaniem na początku sportowej drogi nie ma sensu wymagać od siebie wiele. Ważne jest, by starannie budować kondycję wybieganiami po 10km. Siłę biegową natomiast budować mocnym podbiegami i interwałami, a gwarantuję, że da to swoje rezultaty. Wspomnę również, że w przeciągu ostatniego miesiąca schudłem kolejne 6kg! Na 11.11. wykonałem czas 20:47, kiedy założyłem sobie 21 minut jako cel – informuje Mateusz Cieślik.

Oborniczanin stawia sobie kolejne wyzwania

Mateusz nie osiągnął jeszcze swojej wymarzonej sylwetki. Planuje stawiać sobie kolejne cele, które z pewnością z odpowiednim dopingiem rodziny i przyjaciół osiągnie.

- Na wiosnę planuję kupić nowy rower, żeby odciążyć trochę stawy, a przy okazji, żeby móc komfortowo pozwiedzać sobie wielkopolskie rejony. Moim kolejnym celem jest bycie szczęśliwym przy zbliżonej intensywności treningów. Planuję nadal zapisywać się na biegi w powiecie obornickim, jak i w całej Polsce – dodaje Mateusz.

Oborniczanin Mateusz Cieślik od dziecka zmagał się z nadwagą. W wieku nastoletnim dodatkowe kilogramy zaczęły mu przeszkadzać. Postanowił całkowicie przebudować swoją sylwetkę. Obecnie jest regularnym zawodnikiem dorocznego Biegu Niepodległości, a bieg to jego żywioł.

Mateusz Cieślik sportowiec z Obornik całkowicie przebudował ...

ZOBACZ TAKŻE:

Charytatywny bieg wokół obornickich Żwirek. Pobiegną dla 3-l...

Konkurs. Twój zwierzak może się znaleźć w kalendarzu wydawan...

Zgłoś swoje stanowisko na Jarmarku Świątecznym w Rogoźnie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto