Dziewiętnastoletni Mateusz z Rogoźna zginął we wtorek w wypadku samochodowym na drodze pomiędzy Długą Gośliną a Studzieńcem. Młody kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się czołowo z autem jadącym z naprzeciwka. Na przeżycie nie miał praktycznie żadnych szans...
Mateusz posiadał prawo jazdy od niedawna. Wśród swoich znajomych nie uchodził za brawurowego kierowcę, jeździł bezpiecznie. Z ustaleń policji wynika jednak, że feralnego dnia zdecydował się na bardzo ryzykowny manewr. - Kierowca ten rozpoczął wyprzedzanie w miejscu, gdzie jest to niedozwolone. Przejechał między innymi przez linię ciągłą - poinformował mł. insp. Józef Klimczewski z wydziału ruchu drogowego policji w Poznaniu.
Dziewiętnastolatek wyprzedzał na łuku drogi. Miał ograniczoną widoczność. W pewnym momencie stracił panowanie nad autem - fordem fiesta, i zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka renault scenic. Mateusz nie przeżył wypadku. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce, nie byli już mu w stanie pomóc.
Pomocy natomiast potrzebowali kierowca i pasażer Renault. Zostali oni ciężko ranni. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby uwolnić ze zniszczonego pojazdu osobę siedzącą na miejscu pasażera. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala w Obornikach. Ich stan jest ciężki, ale stabilny.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
