Mieszkańcy: Jest zbyt drogo! OCS: To nie jest nasza wina

Rewolucyjne zmiany wprowadzane w ostatnich miesiącach przez Obornickie Centrum Sportu budzą coraz większe kontrowersje. Dotychczasowi użytkownicy sal sportowych czują, że zostali potraktowani po macoszemu przez dyrekcję, a rodzice posyłający swoje dzieci na lekcje pływania alarmują, że ceny od września niebezpiecznie wzrosły.

– Mnie i moich znajomych rozsierdziła postawa OCS-su. Po pierwsze zrezygnowano z zasad, które obowiązywały przez kilka lat, kiedy to mogliśmy wynajmować salę nawet na rok. W tej chwili można to robić wyłącznie na trzy miesiące. Jednak najbardziej kuriozalne jest to, że w sytuacji, gdy dwie lub trzy drużyny chcą korzystać z obiektu w tym samym czasie, ma dochodzić do licytacji. Ci, którzą wyłożą więcej wynajmą ją sobie, a nam pozostanie oczekiwanie na przydzielenie innej godziny lub dnia – oburza się Paweł, który od kilku lat gra w piłkę nożną na hali.

Tymczasem Jacek Okpisz, dyrektor OCS tłumaczy, że zmiany jakie wprowadził mają na celu uporządkowanie sytuacji prawnej wynajmu oraz zwiększenia dostępności do sal sportowych.

– Funkcjonowanie nowego systemu zostało objaśnione na naszej stronie internetowej i w prasie, a decyzje jakie podjęliśmy wynikają z ustawy o nieruchomościach. Krótki, trzymiesięczny okres wynajmu jest tak naprawdę w interesie mieszkańców i klubów sportowych, ponieważ pozwala on na to, aby każdy mógł korzystać z naszych obiektów.

Jeśli chodzi o licytację, to dotyczy ona tylko pomieszczenia nr 101 znajdującego się na terenie hali sportowej przy ul. Obrzyckiej oraz sali fitness, która znajduje się w budynku pływalni, o czym informuje moje zarządzenie znajdujące się między innymi na stronie OCS. Pomieszczenia te planujemy wynająć na okres dłuższy niż rok. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości bądź pytań służymy pomocą.

Licytacja dotyczy tylko wspomnianych obiektów, natomiast wynajem sal gimnastycznych odbywa się jak do tej pory a wydane przeze mnie zarządzenie jest przede wszystkim formą informacji dla mieszkańców gminy o możliwości korzystania z obiektów sportowych – wyjaśnia Jacek Okpisz.

Dyrektor uważa, że jego decyzje nie skomplikują życia oborniczanom czynnie uprawiającym sport.
Jednak jak twierdzi grupa rodziców posyłających własne pociechy na lekcje pływania, mleko już się rozlało. Od września za 45 min. nauki pływaniapłacą kilka złotych więcej niż przed wakacjami.

– Byłam zdziwiona, gdy dowiedziałam się, że za lekcje w grupach podniesiono stawkę z 18 do 25 zł, to naprawdę sporo – żali się jedna z matek.
Na obornickiej pływalni dzieci są uczone pływania przez szkołyprywatne. Jest ich kilka, a część ich właścicieli za podwyżki obwinia właśnie OCS.

– Chcą nam podwyższyć koszt prowadzenia zajęć aż o połowę. Do tej pory płaciliśmy stałą opłatę, która wynosiła 200 zł na miesiąc dla każdego instruktora wchodzącego z dziećmi na basen. Nie wiem jak to się skończy, ale gdy wszystko potoczy się po myśli OCS, to będziemy musieli zamknąć firmę.

Jesteśmy wiodącą szkołą na lokalnym rynku, uczyliśmy dzieci z Szamotuł, Wągrowca, czy Suchego Lasu. Nasza praca była też świetną promocją obornickiego obiektu – denerwuje się Bartosz Fabke, właściciel szkoły Swim Live.

Jak się okazuje, obawy właścicieli są zrozumiałe, bowiem jak zapowiada Jacek Okpisz Obornickie Centrum Sportu zamierza w nowym roku zatrudnić swoich instruktorów, choć nie wyklucza też dalszej współpracy z istniejącymi już szkołami.

– Na razie nie ma mowy o podnoszeniu im czynszu za wynajmowane lokale, a negocjacje dotyczące innych opłat nadal trwają – informuje dyrektor.

Instytucja zgodnie z założeniami, jakie ostatnio poczyniono chce mieć pełną kontrolę nad kadrą i możliwość weryfikacji jej uprawnień osób prowadzących zajęcia sportowe Ale to nie jedyna zmiana szykowana przez OCS.

– Zdajemy sobie sprawę, że dla rodziców najważniejsze jest bezpieczeństwo ich dzieci i cena zajęć, dlatego mogę zapewnić, iż jeśli zajmiemy się szkoleniem ceny zajęć będą niższe – kończy Jacek Okpisz.