Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kowanowskiej i Betoniarskiej przedstawili radnej swoje problemy. "Chcemy, aby nas wysłuchano"

Klaudia Pytlak
Klaudia Pytlak
Mieszkańcy ulic Kowanowskiej i Betoniarskiej w Obornikach rozmawiali z radną rady miejskiej w Obornikach Aleksandrą Kulupą o swoich problemach.

W poniedziałek, 30 maja mieszkańcy ulic Kowanowskiej i Betoniarskiej w Obornikach spotkali się z radną Rady Miejskiej w Obornikach Aleksandrą Kulupą. Postanowili porozmawiać o swoich problemach.

Lokalizacja przystanku największym problemem mieszkańców

Największym problemem, który obrósł już w tym rejonie legendą, jest przystanek autobusowy, który stoi porośnięty chwastami przy płocie jednej z mieszkanek.

- Nikt nas nie zapytał, czy przystanek w tym miejscu to dobry pomysł. Nie możemy teraz zaparkować samochodu przed własną posesją - mówią oburzeni mieszkańcy.

Zgodnie z obowiązującymi Przepisami o Ruchu Drogowym "Zabrania się parkowania w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek". W praktyce, oznacza to, że lokalizacja przystanku jest problematyczna nie tylko dla właścicieli działki przylegającej, ale również okolicznych.

- Nie możemy zaparkować pod własnym domem, ponieważ grozi nam to mandatem. Największy problem się robi, gdy przyjadą do nas goście lub mieszkańcy ul. Betoniarskiej zaparkują swoje samochody wzdłuż naszych płotów - mówią mieszkanki. - Wówczas nie ma dla nas miejsca - dodają.

Mieszkańcy ulicy Betoniarskiej z kolei parkują przy przystanku, ponieważ nie mają gdzie zostawić swoich samochodów. Ich ulica jest niezwykle wąska, a część z nich nie ma możliwości parkowania na własnej posesji ze względu na zabudowę.

To nie koniec problemów przystankowych mieszkańców. Autobus o numerze 34, którego trasa przebiega przez "problematyczny przystanek" zazwyczaj nawet na niego nie wjeżdża. Mieszkańcy z niego nie korzystają ze względu na rozkład jazdy, który nie jest dostosowany do ich potrzeb.

- Poranny kurs przejeżdża za późno, aby zabrać nasze dzieci do szkoły na 8:00 rano. W konsekwencji, wciąż wozimy je własnymi samochodami - wyjaśniają mieszkańcy. - Wielokrotnie pisaliśmy stosowne wnioski do gminy Oborniki, ale bez odzewu - dodają.

Mieszkańcy proponują lokalizację przystanku w ciągu głównej drogi ulicy Kowanowskiej. Zmiana lokalizacji rozwiązałaby część problemów, z którymi mierzą się na co dzień mieszkańcy.

- Miejsce, w którym został zlokalizowany przystanek autobusowy, jest jedynym możliwym ze względów technicznych w tej części miasta, jego likwidacja będzie oznaczała brak możliwości wsiadania i wysiadania podczas przejazdu ulicą Kowanowską - mówi Krzysztof Nowacki, sekretarz gminy Oborniki. - Zmiany do rozkładu jazdy można zgłaszać do urzędu i wszystkie są rozpatrywane pod kątem możliwości reorganizacji rozkładu jazdy - dodaje.

Kolejnym problemem jest skrzyżowanie ulic Kowanowskiej i Betoniarskiej.

- Gdy wyjeżdżam z ul. Betoniarskiej, nie widzę nadjeżdżających samochodów z lewej strony - mówi mieszkanka. - Idealnym rozwiązaniem byłoby postawienie w tym miejscu lustra - proponuje.

Mieszkańcy wspominają wiele kolizji, które miały miejsce na wspomnianym skrzyżowaniu.

- Do urzędu można także złożyć wniosek o zamontowanie lustra na skrzyżowaniu ulicy Kowanowskiej i Betoniarskiej. Wniosek taki będzie opiniować odpowiednia komisja rady miejskiej i jeżeli uzna go za stosowny lustro oczywiście można postawić - wyjaśnia sekretarz Krzysztof Nowacki.

Mieszkańcy marzą o placu zabaw

Wśród mieszkanek ulic Betoniarskiej i Kowanowskiej znajdują się młode matki, które bardzo chciałyby, aby na osiedlu znalazło się miejsce na plac zabaw, aby ich dzieci nie biegały po lesie, tylko bawiły się w bezpiecznych warunkach.

Znalezienie miejsca na plac zabaw jest również problemem ze względu na tereny należące do wspólnoty mieszkaniowej oraz do Nadleśnictwa.

- Gdy byliśmy dziećmi, plac zabaw był między drzewami. Stworzyliśmy tam również prowizoryczne boisko. Teraz wszystko musiało zostać zlikwidowane, ponieważ teren należy do Nadleśnictwa - wyjaśniają mieszkańcy.

Problem drogi pożarowej

Kolejnym absurdem jest droga pożarowa, która w planach widnieje, a w praktyce jest porośnięta drzewami. Jeszcze kilka lat temu mieszkańcy dbali o "drogę", ponieważ część z nich dojeżdżała nią do swoich posesji, a w jej pobliżu miała wybudowane ławki i mały placyk zabaw. Była to dla nich przestrzeń wspólna, która stanowiła miejsce do spotkań.

- Na mocy dokumentu, który otrzymaliśmy od Nadleśnictwa musieliśmy wszystko zlikwidować, ponieważ droga, którą mieliśmy dotychczas znajdowała się na terenie Nadleśnictwa. Droga pożarowa wg. planu powinna być bliżej naszych ogrodzeń. Niestety, ale istnieje ona tylko na papierze - mówią.

- Wspomniana droga pożarowa nie należy do gminy, tylko do prywatnej firmy. W związku z tym nie mamy możliwości ingerowania w to w jakim stanie się ona znajduje - mówi sekretarz gminy Oborniki.

Z czym jeszcze mierzą się mieszkańcy?

Wśród problemów codziennego życia znalazła się jeszcze zniszczona droga wokół bloków przy ul. Betoniarskiej, zarwana płyta betonowa oraz potrzeba parkingu osiedlowego. Zimą mieszkańcy zmagają się również z oblodzonymi drogami.

- Nie pamiętam, kiedy i czy kiedykolwiek ul. Betoniarska i ul. Kowanowska (zajazd przy przystanku *przypis red.*) była odśnieżana. Od zawsze sama muszę odśnieżać ulicę - mówi mieszkanka.

-Ulica Betoniarska jest w wykazie ulic do odśnieżania. Oczywiście, jeżeli po opadzie firma, która powinna ją odśnieżyć nie robi tego, wystarczy taki fakt zgłosić do urzędu do wydziału inwestycji. Poprzedniej zimy takie zgłoszenia z tego rejonu nie miały miejsca - mówi sekretarz gminy Oborniki.

Radna Aleksandra Kulupa podczas spotkania z mieszkańcami obiecała przedstawić ich problemy na najbliższej sesji Rady Miejskiej.

Mieszkańcy Kowanowskiej i Betoniarskiej przedstawili radnej ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto