Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy narzekają na objazd

daria
Hejted
Prowadzone przez powiat obornicki prace związane z przebudową wiaduktu w Łopiszewie wymusiły zorganizowanie objazdów. Mieszkańcy Łopiszewa mówią, że są zbyt dalekie, więc korzystają z gruntowej drogi gminnej wśród pól.

Trwa gruntowana przebudowa i modernizacja wiaduktu na drodze powiatowej nad torem kolejowym w Łopiszewie, na którą powiat obornicki wyda prawie milion złotych. Inwestycja finansowana z budżetu powiatu, gminy Ryczywół i pozyskanych funduszy ministerialnych jest niezbędna aby przeprawa mogła dalej pełnić swą rolę, a ponadto wrócić do pierwotnej nośności 15 ton.

Jednak, jak przy każdej inwestycji, tak i przy tej pojawiły się głosy niezadowolenia. Powiat wyznaczył najkrótsze możliwe objazdy po drogach asfaltowych, ale kilkukilometrowe trasy przez sąsiednie miejscowości są zbyt dalekie dla mieszkańców Łopiszewa chcących dostać się do Ryczywołu. Zaczęli więc oni objeżdżać wiadukt gminną, nieutwardzoną drogą prowadzącą wśród pól. Nadmierny ruch na nieprzystosowanej do tego trasie, również samochodów z rejestracją z powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego, a zwłaszcza częste przejazdy ciężkich maszyn rolniczych spowodowały, że na drodze pojawiły się ogromne błotne koleiny i stała się ona praktycznie nieprzejezdna. Nie mogli z niej korzystać ani rodzice wiozący dzieci do szkół, ani inni mieszkańcy jadący do Ryczywołu załatwiać swoje sprawy. Niezmiennie dobry przejazd miały tylko traktory, których ogromne koła świetnie wpasowywały się w błotne koleiny.

A w internecie dostało się zarówno prowadzącemu inwestycję powiatowi, jak i będącej właścicielem drogi gminie. O sprawę zapytaliśmy dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Rogoźnie Bogdana Andrzeja Jerana:
- Wiadukty jak ten w Łopiszewie, buduje się raz na 50-100 lat i prawdopodobnie dzisiejsi mieszkańcy nie będą mieli do czynienia z jego kolejną przebudową. Ale wiadomo, że taka inwestycja rodzi pewne komplikacje. Wyznaczyliśmy objazdy, jednak dla mieszkańców Łopiszewa okazały się one zbyt dalekie, więc jeżdżą krótszą drogą gminną, a wówczas objazd wynosi około 1,5 kilometra. I jeżeli jeździłyby nią mamy wiozące dzieci do szkoły, to spokojnie mogłyby korzystać z drogi cały czas. Ale, że wjechali na nią rolnicy ciężkimi traktorami, to z drogą stało się to, co się stało - wyjaśnia dyrektor Jeran.

Żeby wesprzeć mieszkańców Łopiszewa i umożliwić im przejazd krótszą drogą, Zarząd Dróg Powiatowych dostarczył 200 ton tłucznia. Utwardzeniem drogi zajęli się w czynie społecznym miejscowi rolnicy, którzy wykorzystali do tego swoje maszyny. - Sytuacja jest lepsza. Rolnicy zadeklarowali, że nie będą wjeżdżać traktorami na naprawioną drogę. A na wszelki wypadek chcemy też postawić znak, że służy ona tylko samochodom osobowym - mówi dyrektor ZDP, przypominając, że remont wiaduktu zakończyć się ma planowo do końca roku.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto