Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Rogoźna wygrał podróż na rajską wyspę

Arkadiusz Dembiński
Z rogoźnianinem i jego przyjaciółką na wyspę poleciała też m.in. Patrycja Markowska
Z rogoźnianinem i jego przyjaciółką na wyspę poleciała też m.in. Patrycja Markowska Arch. Jarosław Sulka
Jarosław Sulka z Rogoźna na własne oczy mógł zobaczyć piękno, a zarazem i biedę słynnego Zanzibaru. Przewodnikiem po wyspie na Oceanie Indyjskim była znana podróżniczka Beata Pawlikowska.

Gdy na początku stycznia tego roku przeglądałem jedno z kolorowych czasopism, w którym swój urlop na Zanzibarze opisywała jedna z naszych gwiazd, to się zachwyciłem tą wyspą. Opisy i zdjęcia pięknych plaż rozbujały marzenia. Jednak wówczas nie pomyślałem, że to marzenie się kiedykolwiek ziści. Chyba nigdy nie mógłbym sobie pozwolić na tak egzotyczny wyjazd jak właśnie na Zanzibar. To nie wyjazd do basenu Morza Śródziemnego ale znacznie dalej - wspomina Jarosław Sulka z Rogoźna.

Do pana Jarosława uśmiechnęło się jedna szczęście w konkursie Radia Zet. - Słucham tego radia zawsze, gdy jeżdżę samochodem. Dość często wysyłam esemesy na różne konkursy przez nie organizowane. Nigdy jednak nie wygrałem. Pomału traciłem na to nadzieję. Jednak mimo to, gdy usłyszałem o konkursie, to wysłałem trzy esemesy. Do dziś pamiętam ten moment. Wsiadłem właśnie do samochodu i miałem wyjeżdżać od klienta, kiedy usłyszałem, że dzwonią do zwycięzcy. Spojrzałem na telefon i w tym momencie zobaczyłem, że dzwoni do mnie jakiś nieznany numer. Gdy odebrałem, usłyszałem swój głos w radiu. Byłem w szoku. Nigdy nie spodziewałem się, że uśmiechnie się do mnie aż takie szczęście - przyznaje pan Jarosław. Rogoźnianin w Zanzibarze spędził sześć dni. - Towarzyszyła mi moja przyjaciółka. My oraz cała grupa zwycięzców w konkursie Radia Zet po Zanzibarze mieliśmy nie byle jakiego podróżnika, bo samą Beatę Pawlikowską. Mimo, że zobaczyła spory kawał świat i uchodzi za gwiazdę, to dała się nam poznać jako bardzo miła, sympatyczna osoba, otwarta na ludzi. Odpowiadała na każde nasze pytanie - wspomina rogoźnianin.

Beata Pawlikowska nie była jedyną gwiazdą, jaka towarzyszyła panu Jarosławowi w jego wyprawie na słoneczną wyspę. Na Zanzibar poleciały także Kasia Cerekwicka i Patrycja Markowska. - Ta ostatnia właśnie podczas naszego wyjazdu kręciła teledysk do swojej nowej płyty - wyjaśnia pan Jarosław.

Zanzibar rogoźnianina i innych członków wyprawy przywitał przepiękną pogodą. - Przylot nie był wielkim szokiem. Choć prawda jest taka, że gdy wylatywaliśmy z Polski, to mieliśmy zimę, a na miejscu było około... czterdziestu stopni Celsjusza. Większy szok przeżyłem przy powrocie. Skok z wysokiej do niskiej temperatury był znacznie bardziej odczuwalny - wspomina podróżnik.

Dziś zadowolony mężczyzna przyznaje, że to, co widział niedawno na zdjęciach w kolorowym czasopiśmie, wcale nie było przesadzone. - To prawdziwy raj. Piękne plaże. Palmy. Krystalicznie czysta woda. Mieliśmy okazję nurkować na rafie koralowej. Po zanurzeniu się w specjalnej masce naszym oczom ukazał się świat niczym z bajki o Nemo. Tej magii kolorów nie da się opisać - wspomina. Na własne oczy pan Jarosław zobaczył uprawy wielu egzotycznych roślin.

- Co ciekawe, gałka muszkatołowa tam wygląda zupełnie inaczej niż ta sprzedawana w naszych sklepach. Także popularne u nas banany mają inny smak. W kuchni królują tam obok owoców także przysmaki rodem z oceanu. Wielu gatunków ryb, które tam jedliśmy, u nas w ogóle nie można kupić - wspomina pan Jarosław.

Jednak Zanzibar to nie tylko piękne widoki, ale i bieda. - Można było zaobserwować znaczne różnice. Z jednej strony mieliśmy naprawdę luksusowe hotele, głównie dla gości z Europy czy Ameryki, które standardom nie ustępowały tym na naszym kontynencie. Z drugiej strony mieliśmy straszną biedę ludności miejscowej. Wiele dzieci w Zanzibarze nie chodzi do szkół, ponieważ rodziców po prostu nie stać na wymagane w szkołach mundurki. Biedę w Zanzibarze widać gołym okiem. Wystarczy spojrzeć na domy. Co prawda, tam nie muszą budować takich jak u nas, bo cały rok jest ciepło, ale jednym słowem to ruiny. Ludność żyje z pracy własnych rąk, albo właśnie z turystów...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto