Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młody mieszkaniec Bogdanowa wyjechał do Afryki pomagać leczyć

Jakub Przybysz
21-letni Mikołaj Kamiński z Bogdanowa, który na co dzień studiuje medycynę, postanowił podczas wakacji udać się z kolegami do Kenii, aby pracować jako wolontariusz w jednym z tamtejszych szpitali. Dla afrykańskich placówek zorganizował też kontener ze sprzętem medycznym, który udało mu się pozyskać od darczyńców.

- To była ogromna przygoda, ale też spore wyzwanie. Cieszę się, że mogłem pomóc innym ludziom, a przy tym nabrać niezwykle cennego doświadczenia. Dziś staram się namówić do tego samego koleżanki i kolegów z mojej uczelni - mówi 21-letni Mikołaj Kamiński z Bogdanowa, który pod koniec lipca 2015 udał się do Kenii, aby przez 6 tygodni pracować jako wolontariusz w jednym z tamtejszych szpitali.

Mikołaj na co dzień studiuje na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Chce w przyszłości zostać lekarzem. Pomysł praktyk w Afryce podsunął mu przyjaciel - również student medycyny, który rok wcześniej wraz z ojcem chirurgiem, praktykował w szpitalu misyjnym Muthale w Kenii. - Ich opowieści bardzo mi się spodobały. Byłem ciekawy jak wygląda praca lekarzy w takim miejscu. Tematem zainteresowało się też dwóch moich kolegów - Marcin i Wojtek. Wszyscy jesteśmy z jednego roku. Pomyśleliśmy więc, że czemu by nie spróbować przeżyć to samemu - wspomina mieszkaniec Bogdanowa.

Wyjazd na wolontariat do Kenii nie był jednak prostym zadaniem. Głównym problemem okazały się koszty.
- _Bilety lotnicze to ok. 2500 zł. Do tego dochodzi jakieś 3 tys. zł, aby przez 6 tygodni utrzymać się na miejsc_u - wylicza 21-latek.

Początkowo Mikołaj wraz z kolegami chciał podjąć dorywczą pracę, dzięki której mógłby uzbierać niezbędną kwotę. W między czasie pojawiały się też inne pomysły, w tym m.in. współpraca z fundacjami i praca w hospicjum.
- Podczas spotkania Klubu Fundraisera w Poznaniu (fundraising -proces zdobywania funduszy poprzez proszenie o wsparcie osób indywidualnych, firm, fundacji dobroczynnych lub instytucji rządowych na cele non-profit - przyp. red) poznaliśmy prezesa Fundacji Bożego Miłosierdzia PORT z Ostrowa Wielkopolskiego. Bardzo spodobał mu się nasz pomysł i w efekcie zaoferował nam zbieranie funduszy w ramach akcji jego fundacji. To nam bardzo pomogło. Dodatkowo kwestowaliśmy też na Starym Rynku w Poznaniu - wspomina Mikołaj Kamiński.

Gdy studentom udało się już uzbierać pieniądze potrzebne na wyjazd do Kenii, postanowili posunąć się o krok dalej i zorganizować kontener ze sprzętem medycznym dla placówki, w której mieli odbyć wolontariat. W tym celu zgłosili się do Caritas Archidiecezji Poznańskiej, który pomógł im zorganizować kontener i transport morski do Kenii. - Udało nam się zebrać m.in. aparat do USG, elektrokardiografy, kardiomonitory, narzędzia chirurgiczne, płyny do dezynfekcji i łóżka szpitalne. Sprzęt przekazały nam szpitale uniwersyteckie oraz prywatni darczyńcy - wyjaśnia student Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Mikołaj wraz z kolegami wyruszył do Afryki pod koniec lipca. Szpital, w którym pracowali studenci, mieścił się w niewielkiej miejscowości Muthale, położonej około 4 godziny jazdy samochodem od Nairobi, stolicy Kenii.
- Placówka posiadała poradnie ogólną i poradnie HIV/AIDS, oddziały ogólny męski i żeński, pediatryczny, ginekologiczno- położniczy oraz jedną salę operacyjną. W szpitalu poza personelem pielęgniarskim i pomocniczym pracuje czterech lekarzy. Szpital zapewnia małe domki personelowi, tak więc zawsze są oni w pobliżu - tłumaczy mieszkaniec Bogdanowa.

Podczas pracy w kenijskim szpitalu Mikołaj wykonywał drobne zabiegi oraz asystował przy operacjach, najczęściej były to cesarskie cięcia. - Zdarzało się też, że gdy otrzymaliśmy wezwanie z oddziału, to odbieraliśmy porody - dodaje 21-latek. Oprócz tego studenci brali udział w porannych wizytach na wszystkich oddziałach.

Przyszli lekarze nie zajmowali się jednak wyłącznie pracą w szpitalu. Przeprowadzali też prelekcje w jednej ze szkół podstawowych, gdzie opowiadali o Europie i Polsce, a także uczestniczyli spotkaniach w grupach wsparcia dla pacjentów z AIDS. - W Kenii zakażone jest obecnie ok. 5 proc. populacji, co w przeliczeniu na liczbę chorych daje parę milionów. To bardzo duży problem, gdyż pacjent bez lekarstw w wyniku chorób związanych z AIDS umrze w ciągu kilku lat, a ponadto zakażeni są często wyłączani ze swoich lokalnych społeczności i traktowani jako ludzie drugiej kategorii. Na szczęście w Kenii działa pomoc amerykańska US AID – która finansuje leki spowalniające rozwój choroby. Dzięki lekarstwom można też ograniczyć liczbę zakażeń dzieci, które mogą nabyć wirusa od matek - tłumaczy Mikołaj Kamiński.

Kenijczycy doceniali zaangażowanie i pomoc poznańskich studentów, za co odwdzięczali się im sporą gościnnością. Zapraszali ich do swoich domów, opowiadali o codziennym życiu w Afryce i z zaciekawieniem słuchali opowieści o Polsce. - To bardzo dobrzy ludzie, choć żyją w skromnych warunkach, to starają się być zawsze zadowoleni. Wyraża to zresztą jedno z ich narodowych haseł - Hakuna Matata, co znaczy „żadnych zmartwień, żadnych smutków”. W pewnym momencie dostaliśmy nawet imiona charakterystyczne dla plemienia Kamba, które zamieszkiwało te tereny – ja jestem Mutua – co znaczy „ten który zostaje” - wyjaśnia mieszkaniec gminy Oborniki.

Po powrocie do kraju Mikołaj wraz z przyjaciółmi postanowili kontynuować temat wolontariatu w Kenii. Ich głównym celem jest zorganizowanie podobnego wyjazdu w przyszłym roku. Studenci założyli już na swoim uniwersytecie koło naukowe „Leczymy z Misją”. 2 grudnia odbędzie się pierwsze spotkanie, podczas którego będą zachęcać swoich kolegów i koleżanki do wolontariatu.

Wolontariat w Kenii w 2016 roku zaplanowany jest wstępnie do dwóch szpitali, w dwóch turnusach 6-tygodniowych od lipca do września. Może wziąć w nim udział do 12 wolontariuszy. - Tak samo jak przy poprzednim wyjeździe, będziemy współpracować z Fundacją PORT i Caritasem. Oprócz tego wesprze nas Fundacja Harembee Polska, która sfinansuje część akcji. Będziemy też organizować kolejny kontener ze sprzętem medycznym, szczególnie chcemy zebrać proste wyposażenie laboratoryjne, gdyż w szpitalu można wykonywać tylko najprostsze testy biochemiczne. Nasze działania objęli patronatem rektor Uniwersytetu Medycznego oraz Prezydent Miasta Poznania - zdradza Mikołaj.

Misję mieszkańca Bogdanowa może wesprzeć każdy z nas, dokonując bezpośrednich wpłat na konto fundacji lub przekazując sprzęt medyczny, który mógłby być przydatny w szpitalach lub przychodniach.
- Jesteśmy otwarci na każdy rodzaj współpracy - informuje Mikołaj.

Dane do przekazywania wpłat na konto fundacji PORT znajdują się w ramce poniżej. Osoby, które chcą przekazać sprzęt medyczny dla kenijskich placówek, mogą zgłosić się do naszej redakcji lub bezpośrednio do Mikołaja, pisząc na adres e-mail: [email protected].

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto