Ogień zniszczył pościele, ręczniki, odzież, środki chemii gospodarczej, materiały budowlane, a także urządzenia elektryczne.
Stowarzyszenie, które na co dzień pomaga ludziom w trudnych sytuacjach życiowych, teraz samo potrzebuje wsparcia.
- To był tylko i aż magazyn, przechowywaliśmy tam niezbędne rzeczy. Wszystko spłonęło. Potrzebujemy przede wszystkim odzieży, obuwia, pościeli i ręczników. Każde choćby najmniejsze wsparcie jest dla nas bardzo ważne - mówi Marek Stefaniak, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Pomocy Bliźniemu, Monar - Markot w Rożnowicach.
Strażacy walczyli z ogniem przez kilka godzin. Gdy tylko wozy strażackie opuściły teren pogorzeliska, pracownicy i mieszkańcy „Monaru” rozpoczęli jego porządkowanie.
- Większość prac już wykonaliśmy. Nasi podopieczni wspólnie pracowali by jak najszybciej ośrodek mógł normalnie funkcjonować. Dziś już wszystko wraca do normy - zapewnia dyrektor stowarzyszenia Monar - Markot w Rożnowicach.
Przypomnijmy. Pożar wybuchł w miniony wtorek kilka minut przed godziną 4 rano. Wydobywający się z magazynu ogień pierwszy
zauważył palacz. Najprawdopodobniej przyczyną wybuchu pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?