Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Myślę, czuję, decyduję!". Wielki strajk po wybór w Obornikach

Szymon Filipowski
Szymon Filipowski
W poniedziałek o godzinie 19 płytę obornickiego Rynku wypełniły tłumy mieszkańców oburzonych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego zakazu aborcji. Protestujący wykrzykiwali hasła: "myślę, czuję, decyduję", "moje ciało moja sprawa" albo "chcemy dzieci z miłości i wyboru a nie z gwałtu i terroru".

Nie milkną protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo do aborcji. Od kilku dni na terenie całego kraju mamy do czynienia z wieloma protestami i spontanicznymi zgromadzeniami mieszkańców. Również w Obornikach tłumy mieszkańców zebrały się równo o godzinie 19 na Rynku. W dłoniach trzymali znicze, parasolki i transparenty. W tle słychać było głośne okrzyki "myślę, czuję, decyduję", "moje ciało moja sprawa" albo "chcemy dzieci z miłości i wyboru a nie z gwałtu i terroru". Nie zabrakło również tych wulgarnych skierowanych do partii rządzącej. Protestujący ruszyli ulicami miasta w kierunku krajowej jedenastki, skąd pospacerowali w kierunku Osiedla Leśnego. Przez ponad dwie godziny na obornickich drogach pojawiły się znaczne utrudnienia w ruchu drogowym. Akcja przebiegała spokojnie dzięki sprawnemu nadzorowi policji, która upłynniała ruch drogowy.

#PIEKŁO KOBIET

Przypomnijmy, że w czwartek, 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawowe zapisy zezwalające na aborcję ze względu na poważne wady płodu są niezgodne z konstytucją RP. Orzeczenie zapadło większością głosów. Co to oznacza? Od tej pory wykonywanie takich zabiegów jest w Polsce nielegalne.

Nie będzie już można przerwać w Polsce ciąży ze względu na ciężkie upośledzenie lub chorobę płodu. TK uznał przepis za niezgodny z Konstytucją. Tym samym kobiety zostały pozbawione wyboru czy chcą urodzić i wychować chore dziecko. W internecie momentalne zawrzało! Również w powiecie obornickim. Nie brakuje zarówno zwolenników, jak i przeciwników wyroku TK. W wielu miastach na terenie całego kraju kobiety zdecydowały się wyjść na ulice by protestować. Uczestniczki zabrały ze sobą znicze, wieszaki, plakaty, garnki i parasolki. Zależy im, żeby zrobić hałas i pokazać rządzącym, że tak łatwo nie oddadzą swoich praw.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy dwie uczestniczki czarnego protestu:
- Dwa słowa: barbarzyństwo i sku***wo. Nie ma wyrazów w języku, które mogą opisać wściekłość milionów kobiet i mężczyzn, dlatego sięgają oni po dyskurs przekleństw i wulgarności i to śmieszne, że jesteśmy za to krytykowani - śmieszne, że ci, którzy odebrali nam prawa człowieka i skazali na tortury, są oburzeni słowem „wypi***ć”.
Aborcja była, jest i będzie. Można zaklinać rzeczywistość modlitwami i śmieciowymi ustawami, ale tego się nie zmieni. Te Polki, które na to stać, wyjadą poddać się aborcji za granicę. Te mniej zamożne lub mniej poinformowane zostaną w kraju, pozbawione wsparcia i opieki, z traumą do końca życia.

"Myślę, czuję, decyduję!". Wielki strajk po wybór w Obornikach

Każdy ma prawo wyznawać religię, która zabrania mu aborcji, ale nie ma prawa tej religii i tego zakazu narzucać innym. Przeraża mnie, że ci ludzie szczerze wierzą w to, że czynią dobro, a są po prostu sadystami, bo zmuszenie kobiety do rodzenia płodu tak zdeformowanego, że nie przypomina nawet człowieka, jest sadyzmem w stosunku do niej, jej rodziny i bliskich, nie mówiąc już o samym żywym organizmie, który rodzi się po to, by cierpieć przez kilka godzin lub dni, a potem umrzeć. Solidarność naszą siłą! - mówi Maja.

Wtóruje jej koleżanka Joanna: - Choć jestem z przekonania i natury za językiem pokoju, to taka sytuacja w ogóle nie dziwi, co więcej – uważam, że jest w pełni uzasadniona. Człowiek może znieść dużo, godzić się na wiele, ale każdy, KAŻDY ma pewne granice, których przekroczenie przez drugą stronę wywołuje wprost lawinową i bardzo gwałtowną reakcję. Polityka polityką, jej zasady nigdy nie były czyste, a podstępne zagrywki znamy i z filmów, i z rzeczywistości. Ale żeby aż w tak głębokim poważaniu, aż tak głęboko mieć zdrowie i życie mieszkańców tego kraju – kraju, który zamiast się rozrastać, ciągle się kurczy?!! Zarówno w kontekście tego absurdalnego wyroku, jak i obecnie wywołanej sytuacji i jej zagrożeń pandemicznych, wspólnotowych, zdrowotnych – na jakie z pełną, obrzydliwie wyrachowaną premedytacją postawili ci, którzy są tymczasowo u władzy. To, co się dzieje teraz na ulicach, nie zaskakuje. I to w wielu miastach i miasteczkach, w wielu punktach i na wiele sposobów! To nie jest tylko jakiś protest, bo ktoś się z czymś nie zgadza. To rozpaczliwa reakcja całego narodu, który ma dość obdzierania z godności i wolności, doprowadzania kraju do ruiny w imię wyimaginowanej „jedności”, która w istocie dzieli, nawet w obrębie samych rodzin, a de facto obejmuje jedynie ścisłą grupę tych, co mają kapka w kapkę identyczny pogląd.

SPRAWDŹ TEŻ:

"Myślę, czuję, decyduję!". Wielki strajk po wybór w Obornikach

Tłumy mieszkańców Rogoźna i okolic protestowało przeciwko za...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto