W niedzielę, 25 maja odbędą się wybory do Europarlamentu. Wśród kandydatów, ubiegających się o mandat eurodeputowanego nie zabrakło mieszkańców Ziemi Obornickiej. W wyścigu do Brukseli wezmą udział Krzysztof Paszyk z Obornik (PSL) oraz Krzysztof Ostrowski z Rogoźna (Europa Plus Twój Ruch).
Poprzednie wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w czerwcu 2009 r. Wówczas frekwencja w skali całego kraju wynosiła niespełna 25%. Dla porównania, w innych krajach członkowskich osiągnęła nawet 90%. W samym powiecie obornickim była ona jeszcze niższa niż średnia krajowa i wynosiła jedynie 22%.
Czy w nadchodzących wyborach chętniej pójdziemy do urn? Na to z pewnością liczą oborniccy kandydaci, którzy już od kilku miesięcy próbują przekonać do siebie wyborców, organizując różnego rodzaju briefingi i spotkania. Jaki będzie tego efekt? Zdaniem ekspertów niewielki. - Sprawy poruszane na europejskim forum w większości przypadków wydają się dla lokalnych społeczności zbyt odległe, przez co poświęca się im znacznie mniej uwagi, niż choćby polityce krajowej czy samorządowej - wyjaśnia politolog, Katarzyna Olszewska.
Nic nie wskazuje również na to, aby Krzysztof Paszyk oraz Krzysztof Ostrowski uzyskali znaczące poparcie w sąsiednich powiatach. Obaj panowie mają nikłe szansę na tzw. przypadkowe głosy, bowiem znajdują się po za pierwszą piątką na partyjnych listach. Naszym kandydatom nie brakuje jednak optymizmu i wiary w wyborczy sukces. Pytanie tylko, czy to wystarczy, aby zasiąść w parlamentarnych ławach? O tym przekonamy się już za tydzień.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?