Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcą być mieszkańcami drugiej kategorii

daria
Mieszkańcy ulic Szarych Szeregów, Prusa, Sobolewskiego, ks. Werbla i Skautów w Rogoźnie skarżą się na to, że nowe lampy nie świecą, ulice pozbawione są odwodnienia i nawierzchni oraz że nikt nie interesuje się zniszczonym chodnikiem

Na ul. Szarych Szeregów w Rogoźnie oraz krzyżujących się z nią ulicach Skautów, ks. Werbla i Sobolewskiego, a także na nowym odcinku ul. Prusa (dochodzącym do ul. Szarych Szeregów) powstało w ostatnich kilkunastu latach wiele nowych domów, a kolejne są w budowie.

Ukończone domy są nowoczesne i zadbane, a także otoczone pięknymi ogródkami, o które ich właściciele dbają z dużym pietyzmem. Niestety nie mają wpływu na to jak wygląda przestrzeń publiczna znajdująca się poza granicami ich posesji. A z tą jest zdecydowanie gorzej, co spowodowało, że grupa mieszkańców zwróciła się do naszej redakcji.

Problemów na wyżej wymienionych ulicach jest kilka. Jednak najpilniejszy związany jest z ustawionymi przez gminę pod koniec maja lampami ulicznymi. - Lampy do dziś nie zaświeciły. Wielokrotnie zwracaliśmy się do urzędu i do radnej Kolanowskiej. Podobno w Enei zagubiły się dokumenty. Jak długo mamy jeszcze czekać? - zastanawia się jeden z mieszkańców.

Kolejnym problemem jest brak trwałej nawierzchni, a zwłaszcza brak odwodnienia ulic, co powoduje, że po każdym deszczu przejazd jest bardzo utrudniony, nie wspominając o przejściu pieszo. - Gmina wyrzuca na nasze ulice tony gruzu, czyli wyrzuca pieniądze w błoto, podczas gdy niezbędne odwodnienie nie powstaje. Na So-bolewskiego ludzie sami wykopali rów, a na Prusa przekopujemy pobocze, żeby woda spłynęła na pole - mówi jeden z mężczyzn, wskazując świeży przekop na poboczu.

Z kolei młoda mieszkanka opowiada o tragedii, jaka mogła wydarzyć się w ubiegłym tygodniu. - Jadący wąskim odcinkiem Szarych Szeregów dostawczy samochód skręcał w Prusa i o mało nie najechał idących tam dzieci. W ostatniej chwili odbił i wjechał na działkę przy skrzyżowaniu. Nie mógł później z niej wyjechać - opowiada, a jej sąsiad dodaje, że zwężenie ul. Szarych Szeregów przed skrzyżowaniem i wynikający z niego problem z widocznością, związany jest z tym, że gmina nie wykupiła fragmentów działek, które powinny stanowić część drogi.

Jedyny na wspomnianych ulicach fragment chodnika znajduje się na ul. Prusa i składa się z dużych płyt, a gmina wybudowała go przed kilku laty metodą gospodarczą. - Nikt o ten chodnik nie dba. W tym roku, przy budowie nowego domu mniej więcej w połowie ulicy, wjeżdżające na posesję samochody ciężarowe pokruszyły kilka płyt na drobne kawałki. A urząd nie wzywa właściciela do naprawienia szkody - żalą się mieszkańcy.

Na koniec wskazali na nowo wytyczone sąsiednie ulice Miśko i Twardeckiego. Przy drugiej, wyglądającej jak dróżka na łące, stoi już jeden dom. - Ciekawe ile lat będą czekali na drogę ludzie, którzy tu zamieszkają. My czekamy już zbyt długo. Jest tu ponad 50 domów, a my czujemy się jak mieszkańcy drugiej kategorii - mówią zgodnie.

O wyjaśnienie sprawy nieczynnych od czterech miesięcy lamp zwróciliśmy się najpierw do miejscowej radnej Longiny Kolanowskiej. Potwierdziła, że Enea rzeczywiście zagubiła złożone dokumenty oraz poinformowała, że lampy wkrótce mają zaświecić.

Zadzwoniliśmy też do burmistrza Romana Szuberskiego. Najpierw stwierdził, że nic nie wie, żeby dokumenty zaginęły, ale gdy usłyszał, że potwierdziła to radna Kolanowska, przekazał słuchawkę kierownikowi inwestycji, Pawłowi Andrzejczakowi. - Problem jest taki, że Enea podzieliła się na kilka spółek. Zgodnie z warunkami przyłączeniowymi wysłaliśmy dokumenty do jednej z jednostek energetyki. Niestety gdzieś się zawieruszyły, ale już udało się je odzyskać. Umowę mamy zawartą i teraz czekamy, aż nasz posterunek energetyczny podłączy lampy do sieci - poinformował nas kierownik.

Burmistrza zapytaliśmy też, czy gmina podjęła kroki w związku ze zniszczeniem chodnika na ul. Prusa. - Pierwszy raz słyszę takie zgłoszenie. Wyślę tam straż miejską i osoba, która ewentualnie zniszczyła chodnik będzie musiała go odbudować - stwierdził Szuberski.

Kolejne pytanie dotyczyło potencjalnych działań związanych z odwodnieniem ulic. - Takich ulic mamy bardzo dużo na terenie gminy i część z nich ujmiemy w budżecie na rok następny, jednak środki finansowe są takie jakie są - odpowiedział burmistrz, zaznaczając przy tym, że nie jest powiedziane, że mieszkańcy ul. Szarych Szeregów i okolic nie mogą w przyszłym roku liczyć na wykonanie odwodnienia.

Odnośnie wykupu fragmentów działek zwężających ul. Szarych Szeregów, Szuberski ogólnie stwierdził, że również jest to zależne od środków w budżecie, a obecnie gmina prowadzi procedurę kilku wykupów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto