Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy, bowiem już w 6 minucie wynik otworzył Marek Majchrzak. Rywale przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zdołali jednak wyrównać.
Druga odsłona meczu przebiegała w szybszym tempie. Zarówno jedna, jak i druga drużyna przeprowadzała sporo groźnych ataków. W 25 minucie goście wyszli na prowadzenie. Na odpowiedź oborniczan kibice nie musieli długo czekać, bo już 5 minut później piłkę do siatki rywali posłał Łukasz Laskowski.
Końcówka meczu była bardzo nerwowa. Emocje sięgnęły zenitu, gdy ekipa z Unisławia wyszła na prowadzenie 8 minut przed końcem spotkania, a oborniczanie zmuszeni postawić wszystko na jedną kartę, wycofali bramkarza.
Grając z przewagą w polu, oborniczanie wypracowali sobie wiele dogodnych sytuacji, lecz żadna z nich nie przełożyła się na gola, gwarantującego wydarcie jednego punktu. Największy niedosyt pozostawiły jednak dwa niewykorzystane przedłużone rzuty karne, które sędzia podyktował w ostatniej minucie meczu.
Kolejne spotkanie drużyna KS Futsal Oborniki rozegra 7 listopada w Gnieźnie, z miejscowym Mieszkiem.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?