Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oborniccy futsaliści tym razem o krok od zwycięstwa

Krzysztof Nowacki
W czwartkowy wieczór piłkarze nożni KS Futsal Oborniki w zaległym meczu I ligi futsali zmierzyli się z AZS UG Gdańsk.

TAK NIEWIELE BRAKOWAŁO

Dla oborniczan którzy z powodu pandemii panującej w drużynie musieli pauzować aż trzy kolejki było to drugie spotkanie w przeciągu kilku dni. Dla gospodarzy mecz toczył się o pozycję lidera. Podopieczni Mikołaja Wicbergera zaprezentowali się bardzo dobrze. Całe spotkanie stało na wysokim poziomie.

Początek należał do drużyny z Obornik. W pierwszej minucie meczu udanie na bramkę gdańszczan uderzał Jacek Sander ale niecelnie. Niestety w 3 minucie meczu po zagraniu ręka przez Mariusza Sawickiego w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, który gospodarze zamienili na bramkę. W 8 min meczu w doskonałej sytuacji znalazł się Szymon Piasek, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. W 10 min meczu oborniczanie wyrównali. Po rzucie rożnym do piłki doskoczył Marcin Marcinkowski i pewnym strzałem pokonał bramkarza gdańszczan. Kolejne minuty czwartkowego spotkania, to szybkie akcje po obu stronach. W 19 min meczu KS Futsal Oborniki objął prowadzenie.

Po szybkiej kontrze Jacek Sander zagrał do Mikołaja Wicbergera, a ten na 1 metr idealnie podał do Mikołaja Orczykowskiego, który pewnym strzałem zdobył bramkę na 2:1. Niestety radość oborniczan trwała tylko minutę, bowiem tym razem to gospodarze wyszli z szybkim kontratakiem i pokonali Marka Gondę. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły z dużo mniejszym animuszem. Dopiero w 31 min meczu goście przeprowadzili szybka akcję po której po raz trzeci umieścili piłkę w bramce oborniczan. W 33 min meczu drużyna z Obornik ponownie doprowadziła do remisu, tym razem dobre podanie otrzymał Piotr Kubiak i z prawie 16 metra potężnie uderzył na bramkę gdańszczan pokonując bezradnego bramkarza. Niestety w 38 min meczu w podobnej sytuacji znalazł się jeden z zawodników AZS i tym razem on mocnym strzałem z daleka pokonał po raz czwarty Marka Gondę ustalając wynik spotkania na 4:3.

Oborniczanie przegrali po dobrym spotkaniu, a w sobotę czeka ich kolejny trudny mecz tym razem w Zgierzu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto