Obornicka fundacja "Ja nie mogę czekać" od wielu lat działa na rzecz najmłodszych mieszkańców naszego regionu. To właśnie w jej murach specjaliści podejmują działania rzecz wczesnego rozpoznawania i diagnozowania zaburzeń rozwojowych u dzieci. Dzięki ich fachowej opiece, podopieczni mają szansę na normalne życie. Kluczem jest długotrwała terapia, czyli praca nad zmaksymalizowaniem zdolności społecznych na tyle, na ile to możliwe, by mogli sprawnie funkcjonować wśród innych ludzi. Placówka, aby mogła nieść pomoc, potrzebuje pieniędzy. Choć idea placówki jest szczytna, problemem jest ... niewystarczający budżet. Ta sytuacja zjednała wiele osób, które postanowiły wesprzeć fundację tak, jak ona wspiera dzieci.
Okazali wielkie serca
Terapia, która ma dostarczać właściwych doświadczeń, pozwalających dziecku wykształcić więcej zachowań adaptacyjnych, wymaga oddzielnego miejsca, którego fundacja nie posiada.To się jednak wkrótce zmieni. Tomasz Szrama, burmistrz Obornik, wraz z Tomaszem Gilem z firmy DT Swiss na ręce podopiecznych organizacji przekazali czek na kwotę opiewającą 26 tys. zł, która pozwoli na długowyczekiwane wydzielenie gabinetu do ćwiczeń. Zostanie on zbudowany z mobilnych ścian akustycznych, co sprawi, że nadal będzie można korzystać z dużej sali.
Fundacja nie kryje radości
Organizacja, na swojej facebookowej stronie, dziękuje za okazane serca, bo dzięki temu będzie możliwe stworzenie miejsca do przeprowadzenia terapii. Pieniądze, których nie obejmie projekt, zostaną przekazane na podopiecznych.
- Środki, które nie zostaną wykorzystane, przeznaczymy dla naszych światełek. Jak zawsze brakuje nam słów, by wyrazić wdzięczność. Dziękujemy za wzruszające odwiedziny - czytamy na facebookowej stronie fundacji.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?