Przyczyny zgonu oraz to, kiedy dokładnie do niego doszło bada obecnie prokuratura. Sąsiedzi zmarłej twierdzą jednak, że nie widzieli jej przynajmniej od półtora miesiąca. - Ta kobieta rzadko wychodziła z domu. Mieszkała sama. Kilka lat temu zmarli jej rodzice. Nie widziałam też, żeby zapraszała do siebie jakiś znajomych - mówi mieszkanka bloku, w którym znaleziono martwą kobietę.
Myśl o tym, że coś niedobrego mogło wydarzyć się za drzwiami jednego z mieszkań przy ul. Młyńskiej pojawiła się w momencie, gdy na klatce schodowej sąsiedzi poczuli nieprzyjemny i uciążliwy zapach. Zaniepokojeni postanowili zawiadomić dozorcę bloku. Ten poszukując przyczyny swądu, zapukał do jednego z lokali na parterze. Nikt jednak nie otworzył. Pracownicy spółdzielni mieszkaniowej zawiadomili więc policje.
Mundurowi po zapoznaniu się z całą sytuacją, zdecydowali siłą wyważyć drzwi. Gdy udało im się wreszcie wejść do mieszkania, ujrzeli przerażający widok. W pokoju leżały zwłoki 65-letniej kobiety. - Na miejsce zdarzenia wezwany został lekarz, który stwierdził zgon oraz zaawansowany rozkład ciała - informuje oficer prasowy komendy policji w Obornikach, Marcin Marcinkowski.
Wstrząsająca wiadomość o martwej kobiecie, która została znaleziono po blisko dwóch miesiącach we własnym mieszkaniu natychmiast rozeszła się po całej gminie. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że przez tak długi okres czasu nikt nie zainteresował się zniknięciem oborniczanki?
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?