Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Oddałabym za nią życie, pomóż mi ratować córkę” . Mama Martyny prosi oborniczan o pomoc

Daria Przybysz
Daria Przybysz
Archiwum rodzinne
Rodzina Martyny ma czas do czerwca, aby zebrać pieniądze na przeprowadzenie badań genetycznych.

Pomóż mi w walce z chorobą - z takim apelem 14-letnia Martyna Gluma zwróciła się do mieszkańców naszego powiatu. Dziewczynka choruje na padaczkę lekooporną i schizofrenię paranoidalną. Tę nierówną walkę może wygrać tylko dzięki drogim badaniom genetycznym. W internecie trwa zbiórka.

Życie rodziny Martynki wywróciło się do góry nogami 11 lat temu. - W dniu 3 urodzin córeczki o poranku obudził mnie jej krzyk. Wtedy zaczął się nasz koszmar. Niestety, okazało się, że to nie jest sen, z którego szybko się przebudzę. W tym koszmarze żyjemy do dziś, to przerażająca jawa - mówi mama dziewczynki.

To był najgorszy dzień w życiu rodziny Martyny. Trzylatka obudziła się bez czucia w nogach. - To był dla mnie szok. Z córką na rękach pobiegłam do lekarza. Wcześniej nic nie wskazywało na to, że moja córeczka mogłaby zachorować. Pierwszy atak padaczki i rosnące przerażenie. Po pierwszych konsultacjach szybko zostałyśmy skierowane do neurologa - relacjonuje mama Martyny.

Specjalista postawił jednoznaczną diagnozę. Martyna choruje na padaczkę. Mimo przyjmowanych leków, stan dziecka wciąż się pogarszał. Liczba napadów wzrosła do nawet stu dziennie.
- Martyna po każdym z nich była wyczerpana. Po najsilniejszych atakach traciła świadomość, tylko leżała. Nie poznawałam mojej córeczki. Starałam się nie doprowadzać do sytuacji krytycznych, wywołujących napady, jednak trudno było stwierdzić, co może je powodować - mówi kobieta.

To jednak nie jedyna choroba na jaką cierpi 14-latka. Martyna, gdy skończyła 5 lat zaczęła słyszeć głosy i widzieć rzeczy, których wokół niej tak naprawdę nie było. Lekarze długo zastanawiali się co dolega dziewczynce. Dopiero w wieku 12 lat postawiono diagnozę - schizofrenia paranoidalna.

- Każdego dnia nasza odporność, rodzicielska troska i cierpliwość były wystawiane na próbę. Martyna mając kilka lat, zaczęła się okaleczać. Musieliśmy pilnować jej na każdym kroku - podczas zabawy, spaceru, posiłków. Nie mogła zostać sama nawet na minutę. Któregoś wieczoru Martyna powiedziała: „Mamo, pilnuj mnie w nocy, bo boję się, że wyskoczę przez okno”. Dom zabezpieczony jest w każdym, najmniejszym szczególe jakbyśmy byli rodzicami maluszka - mówi.
- Moja córka czasem mnie nie poznaje, czasem krzyczy, że może mnie zabić, innym razem grozi, że zrobi krzywdę sobie. Nasze życie to sinusoida.

Rodzice szukali pomocy wszędzie. Okazało się jednak, że w Polsce nie leczy się psychiatrycznie osób niepełnoletnich. Terapia grupowa, której potrzebuje Martyna będzie możliwa dopiero po ukończeniu przez nią 18 lat. - Tragedią jest to, że nie mam pojęcia, czy będziemy mieli okazję razem je świętować - mówi mama Martyny.

Rodzina chce przeprowadzić badania genetyczne, ponieważ zdaniem lekarzy schorzenie nastolatki to mutacja genów. Niestety nie wiadomo jakich. Aby pomóc dziewczynce koniecznie jest przeprowadzenie badań genetycznych WES. Ich koszt to około 6 tys. zł. Na stronie internetowej fundacji siepomaga.pl trwa zbiórka. Każda pomoc się liczy.
- Oddałabym za nią życie, proszę pomóż mi ratować córkę! - apeluje mama Martyny.
- To jakby moja córka miała dwie osobowości. Jakby ktoś ją wykradał z życia i przenosił do innej, przerażającej rzeczywistości. Miejsca, w którym ona sama nie może się odnaleźć. Prosimy o pomoc- dodaje.

BEZPOŚREDNI LINK DO STRONY:
www.siepomaga.pl/martyna-gluma

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto