Odebrany interwencyjnie pies trafił do schroniska Azorek
Na terenie powiatu obornickiego wciąż dochodzi do interwencyjnego odbierania zwierząt ich właścicielami. Do kolejnego doszło w środę, 29 marca.
- Właściciel pozostawił go zamkniętego w kojcu i wyjechał. Na chwilę obecną jest psem, który nie pozwala przy sobie nic zrobić. Całe swoje życie był zamknięty w małym kojcu - czytamy w mediach społecznościowych schroniska Azorek.
W internecie zagrzmiało.
- Co za bestia, nie człowiek! Jak tak można postąpić z żywym, bezbronnym stworzeniem. Oby piesek znalazł nowy, lepszy dom - piszą internauci.
- Ten skrzywdzony psiak to kolejny żywy dowód, że niektórzy nazywani są "człowiekiem" przez pomyłkę - napisał kolejny.
Zwierzęta w Polsce są chronione ustawą
Ustawa o ochronie zwierząt w artykule 9 jednoznacznie mówi o obowiązku zapewnienia odpowiednich warunków zwierzętom domowym.
- Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody - wyjaśnia inspektorka TOZ w Obornikach.
Zdarza się, że psy pozbawiane są stałego dostępu do wody, aby nie było trzeba wychodzić z nimi zbyt często w celu załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych. Zakładane są im kagańce, aby nie gryzły mebli, czy dywanów. Są także przywiązywane do grzejników, aby nie biegały po domach. Właściciele nie dbają także o zdrowie swoich zwierząt. Nie reagują na pojawiające się na ich ciele zmiany skórne, guzy, utratę wzroku, słuchu, masy ciała , brak apetytu bądź zwiększone pragnienie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?