Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oliwia Fiałkowska - tancerka, która nie przestaje się rozwijać

Alicja Durka
Alicja Durka
Taniec towarzyszy Oliwii od wczesnych lat dzieciństwa. Nie nudzi jej się to, wręcz przeciwnie - im więcej ćwiczy, tym bardziej chce się rozwijać i poznawać nowe style taneczne oraz wcześniej nieznane możliwości swojego ciała. Uczy się, pracuje w przedszkolu i tańczy. To nadaje sens jej życiu i niezmiennie od wielu lat jest jej największą pasją.

Oliwia jest młodą, energiczną tancerką. Z miłością do tańca, można powiedzieć, że się urodziła. Na pierwsze zajęcia chodziła już jako kilkuletnie dziecko. Uczęszczała na lekcje w kilka miejsc, ale jak miała czternaście lat, postanowiła zająć się swoją pasją z bardziej profesjonalnej strony.
Poczytała opinie o różnych szkołach, wybrała kilka najlepszych, aż w końcu zapisała się na zajęcia taneczne w Poznaniu.
- Zdecydowałam, że chcę się rozwijać. To, co robiłam do tamtej pory było niewystarczające. Nie miałam wtedy indywidualnego rozwoju i zaczęłam jeździć na treningi z dancehallu do Poznania. Moją trenerką była wspaniała Agata Rzepka, która miała wiele osiągnięć w kraju i za granicą - mówi tancerka.
Poza tym, uczęszczała na zajęcia z afro dance do Manueli Marsal, a co drugi weekend jeździła na warsztaty, które odbywały się w całej Polsce i Czechach.
- Najczęściej jeździłam do Wrocławia, bo organizowała te warsztaty moja największa inspiracja - Katarzyna Jukowska. Kiedyś wydawała mi się bardzo odległa, ale zawsze ją podziwiałam. Teraz jesteśmy dobrymi znajomymi i za każdym razem, przy okazji różnych wydarzeń bardzo się wzajemnie wspieramy. Ona robi bardzo dużo dla tańca w Polsce i nie tylko. Uczy np. na Jamajce i w krajach afrykańskich - opowiada Oliwia.
Na wspomniane warsztaty przyjeżdżają ludzie z całego świata, którzy są bardzo otwarci i wymuszają rozwój na uczestnikach. Oliwia poznaje tam wielu tancerzy, z którymi się zaprzyjaźnia i realizuje różne zawodowe projekty. To pozwala jej poznawać inne podejście do tego, co zna i do czego jest przyzwyczajona.
Co roku jeździ też na międzynarodowy obóz taneczny: Mat Vibe Camp, niedaleko Piły, na którym artyści prezentują swoje umiejętności i uczą. W zeszłym roku obornicka tancerka miała okazję wystąpić w teledysku He3b.
Jednak taniec nie jest jej jedynym zajęciem. Oliwia zaocznie studiuje pedagogikę specjalną, o specjalności: rehabilitacja osób niepełnosprawnych intelektualnie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Dodatkowo pracuje w przedszkolu jako opiekunka.
Dzięki swoim umiejętnościom, może przekazywać swoją pasję najmłodszym. Prowadzi dla nich zajęcia ruchowo - koordynacyjne, z elementami rytmiki. Poziom jest oczywiście odpowiednio dopasowany do możliwości trzylatków, ale dzieci uwielbiają ten rodzaj zabawy.
Oliwia twierdzi, że jeśli chce się zajmować tańcem na poważnie i na wysokim poziomie, to nie powinno się iść do najbliższej szkoły tańca w okolicy. Sama doświadczyła takich sytuacji i wszystkim debiutantom odradza pójście taką drogą, mimo że jest najłatwiejsza.
- Jeśli ktoś chce zacząć, to powinien popytać ludzi, którzy zajmują się tym od wielu lat. Takie osoby doskonale znają rynek i wiedzą, gdzie można nauczyć się dobrze tańczyć - dodaje dwudziestojednolatka.
Nie wszyscy jednak mają znajomych, którzy zajmują się tańcem na wyciągniecie ręki. Oliwia poleca, by dowiedzieć się jak najwięcej o dostępnych szkołach tanecznych i zbierać jak najwięcej opinii, choćby przez internet.
- Poza dobrą szkołą, konieczna jest silna motywacja i miłość do tego, co się robi. Jak się tego nie czuje, to po kilku miesiącach wszystko się skończy, dlatego warto nie iść do byle kogo, żeby nauczyciel podsycał pasję, a nie ją tłamsił niewłaściwym treningiem -dodaje dziewczyna.
Tancerka bazując na własnych doświadczeniach twierdzi, że głównym błędem większości szkół tanecznych jest stawianie na wyniki mierzone w nagrodach, a nie indywidualny rozwój poszczególnych tancerzy. Istnieje wiele grup, które mają dużo nagród. Zazwyczaj jednak, jest to formacja, która trenuje trzy do czterech choreografii rocznie, przez co doskonale znają kroki, ale jako jednostka nikt się nie rozwija, bo tańczy schematycznie. Nie potrafi improwizować i tańczyć we własnym zakresie, bez opierania się o układ grupowy.
Brakuje też ćwiczeń w domu. Według Oliwii, samotne treningi są najistotniejsze i to one wpływają na największy rozwój tancerza - sama bardzo często to robi i uważa, że gdyby nie to, nigdy nie byłaby na takim poziomie, na jakim się teraz znajduje.
Jako sportowiec, Oliwia może pochwalić się wieloma osiągnięciami. Między innymi są to: trzecie miejsce w kategorii showcase polegającej na tańczeniu wcześniej przygotowanej choreografii na Mad Vibe Camp; drugie miejsce w duecie i kolejne drugie miejsce za występ solowy w tym samym miejscu. Poza tym, była w czwórce najlepszych tancerzy na konkursie Skillz Dem Up w Pradze.
W tym momencie nie jest w żadnej zorganizowanej grupie tanecznej, ale jak tylko ma okazję, to tańczy sama lub ze znajomymi i wspólnie nagrywają swoje choreografie. Od września ma zamiar wrócić do swoich korzeni, czyli hip-hopu. Podjęła taką decyzję, bo znalazła świetną szkołę z niesamowitymi osiągnięciami, która odpowiada jej podejściu do tańca.
- Cały czas chcę się szkolić, bo widzę, ile to wymaga pracy i zaangażowania, a chce być coraz lepsza - dodaje Oliwia.
W przyszłości młoda tancerka chciałaby pogodzić życie zawodowe i swoją pasję. Mówi, że jest to możliwe, bo ma wiele koleżanek, które od rana wykonują różne prace, np. prace prawniczki, a wieczorem prowadzą zajęcia taneczne i wszystko robią na najwyższym poziomie.
Poza tym, istnieje rodzaj terapii, który nazywa się choreoterapia i w ten sposób mogłaby wykorzystać swoje talenty w pracy. Pokazywałaby podopiecznym podstawowe kroki, a zajęcia miałyby sprawiać przede wszystkim radość i dawać poczucie spełnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto