MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pan Krzysztof zmarł w samotności. Jego ciało znaleziono po kilku dniach

Administrator Oborniki.NaszeMiasto.pl
W minioną sobotę, ok. godz. 17:30 jeden z mieszkańców bloku przy ul. Młyńskiej wezwał  policje.  Był zaniepokojony zniknięciem sąsiada. Policjanci postanowili siłą wejść do mieszkania. W tym celu poprosili o pomoc straż pożarną, która przyjechała wyważyć drzwi
W minioną sobotę, ok. godz. 17:30 jeden z mieszkańców bloku przy ul. Młyńskiej wezwał policje. Był zaniepokojony zniknięciem sąsiada. Policjanci postanowili siłą wejść do mieszkania. W tym celu poprosili o pomoc straż pożarną, która przyjechała wyważyć drzwi JAP
W zeszłą sobotę policjanci w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Młyńskiej znaleźli zwłoki 53-letniego mężczyzny. To drugi taki przypadek w ciągu ostatniego miesiąca

To kolejne makabryczne odkrycie, którego dokonali w ciągu ostatniego miesiąca mieszkańcy osiedla przy ul. Młyńskiej w Obornikach. W jednym z lokali zmarł samotnie mieszkający mężczyzna. O jego śmierci dowiedziano się po kilku dniach, gdy ciało było już w stanie rozkładu.
- Miał cały czas zasłonięte zasłony w oknach, nie otwierał drzwi od mieszkania ani nie odbierał telefonu. Ostatni raz widzieliśmy go kilka dni temu - relacjonują sąsiedzi zmarłego 53-latka.

Gdy niepokój narastał, jeden z mieszkańców postanowił zawiadomić policję. Mundurowi po zapoznaniu się z sytuacją postanowili siłą dostać się do mieszkania. W tym celu poprosili o pomoc strażaków, którzy przyjechali wyważyć drzwi. Na klatce schodowej szybko rozszedł się zapach rozkładających się zwłok. Po wejściu do środka funkcjonariusze znaleźli w jednym z pokoi ciało pana Krzysztofa, byłego nauczyciela historii ze Szkoły Podstawowej w Chrustowie. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci oborniczanina, jednak wstępnie wykluczono udział osób trzecich, bowiem drzwi i okna były zamknięte od środka, zaś w mieszkaniu znajdował się komplet kluczy.

Pan Krzysztof był kawalerem. Pracował jako nauczyciel historii, początkowo w Gimnazjum nr 3 w Obornikach, później zaś w Szkole Podstawowej w Chrustowie. Kilka lat temu zmarła jego matka, z która wspólnie mieszkał. Od tego momentu wiódł samotne życie, a jego jedynym towarzyszem był alkohol. Pogrążony w nałogu, kilkakrotnie ocierał się o śmierć. Przeżył m.in. zderzenie z TIR-em, który potrącił go nieopodal baru w Chrustowie, gdzie pan Krzysztof często przesiadywał, zaglądając do kieliszka. W 2010 r. sąd odebrał mu prawo jazdy po tym, jak pod wpływem alkoholu uderzył w zaparkowany samochód na ul. Stefanowicza. Następnie próbując uciekać swoją Hondą Civic uszkodził kolejny pojazd, a na sam koniec dachował na ul. Jagielońskiej. Oborniczanin miał wówczas we krwi 2,5 prom. alkoholu i nie był w stanie samodzielnie wydostać się z samochodu. Konsekwencją tego zdarzenia była również utrata posady w szkole.

Przejdź na następną stronę...

Brak pracy oraz samotność sprawiły, że były nauczyciel coraz rzadziej opuszczał własne mieszkanie. W końcu jego wyjścia ograniczyły się wyłącznie do robienia podstawowych zakupów. Z dnia na dzień pogarszał się również stan zdrowia 53-latka. Co jednak było bezpośrednią przyczyną jego śmierci? Na to pytanie odpowiedzą wyniki sekcji zwłok.

Przypomnijmy, że niecały miesiąc temu, na tym samym osiedlu znaleziono ciało 65-letniej kobiety, która nie żyła od blisko dwóch miesięcy. Wówczas zainteresowanie mieszkańców zniknięciem jednej z sąsiadek było znacznie mniejsze...

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto