Para rogozińskich morsów zaręczyła się na zlocie w Kołobrzegu
W weekend w Kołobrzegu odbywał się Światowy Festiwal Morsowania. Obecne były tam również morsy z Rogoźna, a wśród nich Edyta Michalak i Bartosz Sekuła. Dla morsującej pary było to niezwykłe wydarzenie, które zapewne zapamiętają na całe życie.
Bartosz poprosił tam bowiem swoją partnerkę o rękę. Zaskoczona, choć szczęśliwa Edyta w obecności tysiąca sympatyków "zimnych kąpieli" zgodziła się zostać jego żoną.
- Była to bardzo przemyślana decyzja. Wiedziałem, że chce, żeby Edyta została moją żoną. Chciałem jej się oświadczyć w nietuzinkowy sposób, zgodny z naszą naturą. Oboje jesteśmy szalonymi ludźmi. Zwyczaj zaręczania się w Święta Bożego Narodzenia, czy też Nowy Rok jest bardzo oklepany. Wiedziałem, że muszę wymyślić coś zupełnie innego - relacjonuje Bartosz Sekuła.
Bartosz wszystko bardzo skrupulatnie zaplanował. Skontaktował się z organizatorami i poprosił o wsparcie przyjaciół.
- Zacząłem od telefonu do organizatorów zlotu. Zapytałem czy jest to w ogóle możliwe. Gdy otrzymałem zgodę, zaczęliśmy omawiać szczegóły - dodaje mors.
Edyta o niczym nie wiedziała. Wspólnie z partnerem brała udział w każdym punkcie programu weekendowego zlotu. Najpierw przeszli we wspólnym przemarszu, później wysłuchali kilku słów od organizatorów. Szykowali się właśnie do rozgrzewki, gdy Bartosz... zniknął. Rogoźnianka została z przyjaciółmi, gdy jej ukochany udał się w kierunku sceny.
- W całą intrygę wtajemniczyłem naszego przyjaciela i prezesa klubu morsów w Rogoźnie. W momencie, gdy byłem już na scenie i zawołałem do siebie Edytę, to właśnie on przyprowadził ją do mnie - opowiada mężczyzna.
Bartosz o swoim planie poinformował także swoją siostrę, która przygotowała mu kwiaty dla ukochanej.
Edyta i Bartosz są przekonani, że razem chcą przejść przez życie
Edyta i Bartosz są parą od dwóch lat. Ona mieszka w Rogoźnie, on w Drezdenku. Poznali się za pomocą mediów społecznościowych.
- Jesteśmy razem bardzo szczęśliwi. Oboje jesteśmy spontaniczni i szaleni, lubimy jak wokół nas dużo się dzieje. No, gdzie ja bardziej szaloną znajdę - dopytuje Sekuła. - Wiem, że chcę właśnie z Edytą spędzić resztę mojego życia
Na co dzień parę dzieli około 70 kilometrów. Ta odległość nie stanęła jednak na przeszkodzie prawdziwej miłości.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?