"Park żula" ma stać się parkiem dla rodzin. Gmina czyni kroki

"Park żula" - taką, jakże dumną nazwę, nosi przez mieszkańców zlokalizowany przy ulicy Piłsudskiego skwer w Obornikach. Dlaczego? Powodem tego jest to, że stało się ono miejscem spotkań miłośników napojów wyskokowych. Przestrzeń przeznaczona do zabaw dla dzieci, zamieniła się w strefę spotkań i libacji. Chociaż każdy z problemu sobie zdaje sprawę, nikt nie czyni korków, aby to zmienić.

Co jest problemem?

Miejsce przeznaczone dla rodzin z dziećmi, służące do zabaw, zmieniło się w miejsce, które warto omijać szerokim łukiem. Powodem tego są osoby, którzy od lat oddają się tam rozrywce, jaką jest picie alkoholu pod chmurką. Oprócz tego, na oczach dzieci, załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Za nic mają sobie nakazy i zakazy, i zlokalizowaną obok Komendę Powiatową Policji. Z problemu zdaje sobie sprawę Gmina, która postanowiła upiększyć miejsce. Pytanie - czy jest po co?

Co się zmieni w parku?

Park ma zostać odnowiony. Powstaną nowe ścieżki, zmieniona zieleń. Plac zabaw zostanie powiększony, a nawierzchnia będzie bezpieczna dla dzieci. To tylko niektóre ze zmian, które szykują się w parku zlokalizowanym przy ulicy Piłsudskiego. W celu poprawy bezpieczeństwa, usunięta zostanie stara zieleń i zakrzewienia. Gmina Oborniki głęboko liczy na to, że posadzone rośliny ponownie otworzą park dla rodzin z dziećmi. Jak czytamy na stronie miasta wstępna koncepcja już jest, a obecnie zlecany jest projekt wykonania urządzeń na plac zabaw w różnym wieku.

- Wiem, że ten park nie jest zbyt dobrze odbierany przez mieszkańców, ale po lekkiej rewitalizacji mam nadzieję, że zyska blask i spełni oczekiwania najmłodszych mieszkańców naszej gminy - mówi Tomasz Szrama, burmistrz Obornik.

Zmiany dla kogo?

Pozostaje nam wierzyć w to, że park stanie się ponownie miejscem dla rodzin, w którym mogą miło spędzić czas, za sprawą czekającej go renowacji i przywrócenia do życia. Obornicka policja jednocześnie przestrzega, że nieprzestrzeganie zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych jest wykroczeniem, które grozi karą grzywny w wysokości 100 zł. Im więcej będzie zgłoszeń i interwencji policji, tym szybciej problem zostanie rozwiązany, a miłośnicy napojów wyskokowych przeniosą się w odpowiednie do tego miejsce.