Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paulina Bączyk z Kowanowa walczy o lepszą przyszłość

Szymon Filipowski
Szymon Filipowski
Archiwum
Paulina ma dopiero 27 lat. W wieku dojrzewania dowiedziała się, że choruje na zanik mięśni. - Od lekarza usłyszałam, że każdego dnia, miesiąca i przez kolejne następne lata moje ciało będzie się zmieniać, mój organizm powoli zacznie odmawiać posłuszeństwa, a ja stanę się zależna od innych. Choroba miała spowodować osłabienie mięśni, skrzywienie kręgosłupa, a w konsekwencji choroby miałam przestać chodzić i normalnie funkcjonować - opowiada kobieta.

Równo 14 lat temu Paulinie Bączyk z Kowanowa zawalił się cały świat, lekarz postawił diagnozę o chorobie FSHD - zanik mięśni. Wówczas dziewczyna miała dopiero 13 lat. Lekarz jej oznajmił, że od tej pory jej życie zmieni się o 180 stopni. Postępująca choroba wpłynie na znaczne osłabienie organizmu, w tym skrzywienie kręgosłupa, które w niedalekiej przyszłości miało wpłynąć na jej prawidłowe funkcjonowanie.

Mroczna wizja szybko stała się rzeczywistością. Choroba uaktywniła się w wieku dojrzewania to taki „prezent” od losu u progu dojrzałości. 14 lat temu nie dano mi nadziei na lepsze życie. Dziś nadzieja wróciła, że ktoś się mylił i, że jest szansa na lepszą jakość życia. Jest to eksperymentalna terapia komórkami macierzystymi, która może polepszyć jakość mojego życia, ulżyć w cierpieniu. Terapia nie jest refundowana przez NFZ - mówi Paulina.

Obecnie jedynym sposobem na spowolnienie choroby jest terapia, którą wyceniono na kwotę rzędu 147, 350 tysięcy złotych. Paulina jest studentką psychologii, z której posiada już dyplom magistra. Choroba zniszczyła jej kręgosłup i doprowadziła do postępującej skoliozy z hiperlordozą lędźwiową, przykurczów stawów, osłabieniu mięśni oraz osłabieniu organów wewnętrznych serca i płuc, a także niskiej masy ciała. To wszystko wiąże się z ogromnym i przewlekłym bólem.

- Koszt terapii przerasta możliwości moich rodziców, dlatego zwracam się z prośbą o pomoc w zebraniu środków na terapię, którą rozpoczynam w najbliższym czasie. Nigdy nie proszę o pomoc, jeśli wiem, że sobie poradzę, ale w tym wypadku bez wsparcia dobrych ludzi moje marzenie się nie spełni. A marzenie jest jedno – być jak najdłużej sprawną i cieszyć się życiem, które jest tak kruche i krótkie. Upływający czas zmniejsza moje szanse na pozytywne skutki leczenia - mówi Paulina

Wspieramy Paulinę!

Dodatkowo, na Facebooku utworzona została grupa, na której prowadzone są licytacje na rzecz Pauliny. Na stronę aukcji można wejść Klikając tutaj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto