Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł mógł zginąć pod kołami pociągu?

DAR
Archiwum prywatne
Słowo “odjazd” padło za wcześnie. Niepełnosprawny Paweł Sierakowski z Rogoźna był pomiędzy pociągiem a peronem, gdy maszyna ruszyła. Mogło dojść do tragedii

Ta historia mogła zakończyć się tragicznie. Poruszający się na wózku Paweł Sierakowski chciał wrócić pociągiem z Obornik do swojego domu w Rogoźnie. Gdy trzech mężczyzn pomagało chłopakowi wsiąść do wagonu, konduktorka odgwizdała... Odjazd!

- Ta kobieta naraziła zdrowie, a może nawet życie mojego chłopaka. Paweł porusza się na wózku inwalidzkim, przez co potrzebuje więcej czasu, aby dostać się do pociągu - opowiada Anna Pachurska, dziewczyna niepełnosprawnego klienta spółki Przewozów Regionalnych.

W sobotę, 6 października, około godziny 21:30 para czekała na pociąg na stacji Oborniki Miasto. Gdy lokomotywa z wagonami zatrzymała się na peronie, Paweł poprosił trzech młodych mężczyzn, by pomogli mu wsiąść do wagonu.

- Paweł był jeszcze w powietrzu, gdy pociąg zaczął ruszać. Jeden z mężczyzn trzymając wózek inwalidzki biegł obok pociągu po peronie. Drugą część wózka trzymali natomiast dwaj mężczyźni stojący w pociągu, próbując wciągnąć go do środka - opowiada dziewczyna mężczyzny.

Z każdą upływającą sekundą sytuacja stawała się co raz bardziej dramatyczna. Paweł Sierakowski wypadł z wózka na mężczyznę próbującego dotrzymać tempa nabierającemu prędkości pociągowi. Jednocześnie dwie osoby stojące w przejściu między wagonami w niedomkniętych drzwiach pojazdu ze wszystkich sił próbowały wciągnąć chłopaka do środka.

- To był przerażający widok. Paweł wisiał w powietrzu. Gdyby nie szybka reakcja i siła pasażerów, mój chłopak mógł wpaść prosto pod koła pędzącego pociągu. Nie chcę nawet myśleć, jak mogło się to skończyć - mówi zdenerwowana Anna Pachurska.

Krzyk stojących na peronie ludzi zatrzymał pociąg... jednak nastąpiło to dopiero po przejechaniu ok. 30 metrów. - Drzwi otworzyły się tylko na kilka sekund, po czym skład ruszył dalej, tak jakby nic się nie stało. Nikt z obsługi nawet nie zainteresował się tym, co się chwilę wcześniej wydarzyło - opowiada dziewczyna Pawła Sierakowskiego.

Para winą za zaistniałą sytuację obarcza kierowniczkę pociągu, której stawia kilka poważnych zarzutów. - Kobieta nie upewniła się czy wszyscy pasażerowie są już w środku. Jak mogła nie zauważyć wózka inwalidzkiego i unoszących go w górę mężczyzn. Konsekwencje jej nieuwagi mogły być tragiczne, nie tylko dla mojego Pawła, ale także dla pomagających mu mężczyzn - komentuje sytuacje dziewczyna.

Zdenerwowaną już mieszkankę Rogoźna jeszcze bardziej zszokowała reakcja kierowniczki pociągu. - Pospiesznie udałam się na przód pociągu, aby wyjaśnić to co się wydarzyło. Nie wierzyłam własnym uszom, gdy kobieta zaczęła śmiać mi się w twarz - opowiada Pachurska.

Według relacji dziewczyny kierowniczka z pełnym zadowoleniem miała wytłumaczyć się jednym zdaniem: - Trudno, ale ja wykuknęłam i nie widziałam, żeby ktoś jeszcze wsiadał do pociągu.

- Peron w Obornikach jest bardzo dobrze oświetlony. Mimo późnej pory doskonale widać czy ktoś wsiada, bądź też wysiada z pociągu - mówi Pachurka. - Pani ta miała okulary z grubymi szkłami, jednak zamiast je nosić na nosie, zawiesiła na łańcuszku jak ozdobę - komentuje mieszkanka Rogoźna. I dodaje: - Żałuję, że nie wezwaliśmy wtedy policji. Być może kobieta była pod wpływem alkoholu, na to wskazywałoby jej absurdalne zachowanie. Tego się już jednak nie dowiemy.

Paweł Sierakowski i jego dziewczyna napisali oficjalną skargę do spółki Przewozy Regionalne. - Wysłałam list pocztą, faxem i mailem. Mimo, że za chwilę miną dwa tygodnie od wydarzenia wciąż nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Mamy nadzieję, że osoba która w tak bezmyślny sposób naraziła ludzkie życie, odpowie za to. Same przeprosiny tutaj nie wystarczą - zapowiada pasażerka Przewozów Regionalnych.

Czy Polska jest krajem przyjaznym dla osób niepełnosprawnych? Próbują nas o tym przekonać górnolotne słowa polityków i liczne kampanie społeczne. Jednak jak widać, rzeczywistość nie idzie w parze z promowanymi sloganami.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto