Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pękają ściany, a władze nie chcą im pomóc [ZDJĘCIA Z PROTESTU W ROGOŹNIE]

Daria Goszcz
Mieszkańcy Rogoźna wyszli na ulicę i zablokowali przejazd przez miasto tirów. W ten sposób domagają się budowy obwodnic

W ubiegły piątek w godzinach od 14 do 15 na ulicy Wielkiej Poznańskiej trwał protest przeciwko braku zgody Marszałka Województwa Wielkopolskiego oraz Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich na usunięcie samochodów ciężarowych z miasta.

Mieszkańcy od lat starają się o wpisanie inwestycji do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego opracowanego przez Urząd Marszałkowski już w 2004 roku. Ich głośny apel nie dociera jednak do urzędników, którzy tłumaczą się kryzysem ekonomicznym.

- W grudniu ubiegłego roku sejmik województwa wielkopolskiego uchwalił budżet wraz z wieloletnią prognozą finansową na rok 2012 . Z uwagi na zapowiedzi nadchodzącej sytuacji gospodarczej , rozszerzenie przyjętego katalogu zadań było niemożliwe - mówi Anna Parzyńska - Paschke, rzecznik marszałka województwa Wielkopolskiego.

Urząd Marszałkowski jednak zapowiada, że budowa obwodnicy Rogoźna oczekuje na zapis w odpowiednich dokumentach, co umożliwi jej realizację.
Słowo „oczekuje” jednak nie satysfakcjonuje mieszkańców, którzy mają już dosyć czekania. Ponieważ formalne drogi nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, rogoźnianie postanowili w inny sposób dotrzeć do władz samorządu na szczeblu wojewódzkim.

Najpierw delikatnie. Na ulicy Wielkiej Poznańskiej pojawił się baner z hasłem „żądamy obwodnicy”. Z czasem jednak postanowili przejść do bardziej radykalnych metod, a więc uniemożliwić przejazd ciężarówkom, które utrudniają im życie.

- Mieszkanie przy ul. Wielkiej Poznańskiej i Kościelnej to jakiś koszmar. Każdego dnia pod moim oknem przejeżdżają tiry, które niszczą mój dom. Wiem, że oprócz mnie cierpią także inni mieszkańcy - opowiada rogoźnianin.
Niemalże każdy z mieszkańców tych ulic w Rogoźnie odczuwa negatywne skutki ciągłego przejazdu tirów obok ich domów.

- Każde pojawienie się tira pod naszymi oknami powoduje poważne uszkodzenia naszych mieszkań. Ściany mojego domu pękają, robienie kolejnych remontów nie ma sensu, dopóki nie powstanie obwodnica. Jeszcze nie skończymy jednych prac, a już byśmy musieli zaczynać nowe - wyjaśnia mieszkaniec Rogoźna.

- Niedawno zrobiłam remont łazienki. Jeszcze nie zdążyłam jej do końca umeblować, a już zaczęły odpadać świeżo położone płytki - żali się mieszkanka ulicy Wielkiej Poznańskiej.
Rogoźnian w walce o budowę obwodnicy wspiera również burmistrz miasta, który już wielokrotnie apelował do władz wojewódzkich.

- Budowa obwodnicy naszemu miastu jest bardzo potrzebna. Już kilka lat temu podjęliśmy stosowne działania, aby realizacja inwestycji była możliwa. Nie ma żadnych formalnych przeciwskazań, aby rozpocząć budowę - mówi Bogusław Janus, burmistrz Rogoźna.
Skoro formalnie zrobiono już wszystko, co było tylko możliwe, mieszkańcy postanowili wyjść na ulicę. W piątek grupa 40 protestujących mieszkańców spacerowała przez przejście dla pieszych na ul. Wielkiej Poznańskiej, tym samym utrudniając ruch samochodów ciężarowych. Przez „zebrę” przechodzili co 5 minut, a ruchem skutecznie kierowała policja.

O akcji protestacyjnej został poinformowany zarząd dróg wojewódzkich, jednak do Rogoźna nie zawitał żaden z przedstawicieli tej jednostki.
Mimo, że mieszkańcy nie zamierzają zaprzestać protestów, to tracą już wiarę w to, że ktoś ich wysłucha.

- Dotychczas nie udało się nam osiągnąć oczekiwanego rezultatu. Nie ma żadnego zainteresowania naszą sprawą - tłumaczy burmistrz Rogoźna.
Co więc musi się stać, aby apel mieszkańców został w końcu wysłuchany ?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto