Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Instruktorka nauki jazdy straciła swoją szkołę za wypadek kursantki

Agnieszka Świderska
Kierująca punto 56-letnia pilanka zginęła na miejscu
Kierująca punto 56-letnia pilanka zginęła na miejscu fot. Archiwum kpp piła
Była środa 3 lutego, godzina 7.45, droga krajowa nr 10 w okolicach Piły. 27-letnia Marcelina M. z Wałcza, właścicielka szkoły jazdy i instruktorka, wiozła właśnie swoją kursantkę na egzamin do pilskiego WORD-u.

Do Piły miała jeszcze kilka kilometrów, a egzamin zaczynał się o 8. Musiała się spieszyć, dlatego mocniej nacisnęła pedał gazu. Zgubił ją następny zakręt: wpadła w poślizg i zjechała na lewy pas, którym jechała 56-letnia pilanka. Jej fiat punto nie miał żadnych szans przy rozpędzonym renault clio. Kobieta zginęła na miejscu. W wypadku ucierpiała też kursantka, która zamiast na egzamin, trafiła do szpitala. Instruktorka wyszła z niego najmniej poszkodowana nie licząc zarzutu, który właśnie usłyszała w pilskiej prokuraturze.

– Postawiliśmy jej zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowanie śmiertelnego wypadku – mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile. – Zawiniła, bo nie dostosowała prędkości do panujących na drodze warunków.

Na samych zarzutach jednak się nie skończyło. Prokuratura zastosowała bowiem w tym przypadku surowe środki zapobiegawcze: zakaz szkolenia kursantów i zakaz kierowania jakimikolwiek pojazdami. – Nie może uczyć innych ten, kto sam nie umie jeździć – uzasadnia sankcje prokurator Maria Wierzejewska-Raczyńska. – Jako instruktorka zachowała się wyjątkowo nieodpowiedzialnie, a ta nieodpowiedzialność okazała się groźna w skutkach.

Marcelina M. do winy przyznała się tylko częściowo. Twierdzi, że nie jechała za szybko. Za nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku grozi jej do 8 lat więzienia. Kariery jako właścicielka szkoły jazdy raczej już nie zrobi. Prokurator będzie się domagał orzeczenia przez sąd zakazu szkolenia. Zresztą i tak nie mogłaby tego dalej robić jako osoba skazana za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

Szkołę nauki jazdy w Polsce może założyć praktycznie każdy, kto ma średnie wykształcenie, wolny lokal do dyspozycji, wynajęty plac manewrowy i co najmniej jeden samochód, z którego można zrobić „elkę”. Niewiele więcej trzeba zrobić, żeby zostać instruktorem: prawo jazdy od trzech lat w kategoriach, w których chce uczyć oraz ukończony kurs kwalifikacyjny. Jak widać, nie zawsze to wystarczy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto