Piłka ręczna - Oborniczanki pokonały lidera

W minioną sobotę piłkarki Sparty Oborniki podejmowały na własnym boisku zespół Pogoń Handball Szczecin. Choć przyjezdne były typowane na faworyta spotkania, to mecz mimo wszystko był wyrównany.

Poziom gry obu drużyn był bardzo podobny, zwłaszcza w 1 części spotkania. Dokładnie w 15 minucie meczu Justyna Cieśla po przejęciu piłki w polu bramkowym rywalek, z podania bramkarki Ewy Wozińskiej, pewnie umieściła piłkę w bramce szczecinianek. W tym momencie na tablicy wyników pojawił się kolejny remis (6:6). Można powiedzieć, że drużyny wymieniały się jednobramkowym prowadzeniem prawie do końca 1 części meczu. Jeszcze w 24 minucie wynik był remisowy (8:8). Dopiero na chwilę przed przerwą oborniczanki osiągnęły nieco wyższą, bo trzybramkową przewagę. Gdy sędzia ogłosił koniec 1 części meczu, prowadziła Sparta 11:8.

2 połowa spotkania okazała się nie mniej ciekawa. Obawy kibiców Sparty co do możliwości podłamania się poziomu gry gospodyń, w związku brakiem ławki rezerwowych nie sprawdziły się. Sparta konsekwentnie realizowała swoje założenia. Na rosnącą przewagę gospodyń miała też wpływ dobrze realizowana gra pozycyjna.

W 37 minucie spotkania ich prowadzenie było znaczące (15:10). 5 minut później sytuacja zaczęła się diametralnie zmienić. Szczecinianki doprowadziły prawie do remisu (16:15). Dobrą passę Sparcie przywróciła młoda zawodniczka , Angelika Górna, która pojawiła się na boisku na 10 minut przed zakończeniem meczu i w brawurowy sposób ożywiła grę Sparty.

- Jestem zadowolony z dzisiejszego występu mojej drużyny, szczególnie z gry w ataku pozycyjnym i w obronie a także z rosnących umiejętności juniorek . Wygrana z liderem sprawia podwójną radość - mówił trener Sparty, Tomasz Konitz.

Sobotnim zwycięstwem spartanki w pewien sposób zatrzymały niemalże niezwyciężonego lidera. W związku z tym faktem, pewna - jak do tej pory, kwestia awansu Pogoni do ekstraligi pozostaje nadal otwarta.