Sparta coraz lepiej czuje się w ustawieniu defensywnym, a ich ataki to głównie szybkie kontry zakończone uderzeniem na bramkę przeciwnika. Nie inaczej było i tym razem.
Sparta zmierzyła się z drużyną z Lipna
Lipno atakowało a oborniczanie starali się odebrać piłkę i w kilka sekund przedostać się w pole karne drużyny przeciwnej. Ta taktyka była skuteczna do 14 minuty, wówczas po błędzie obrońcy zawodnik Stęszewa przejął piłkę przed polem karnym Sparty i bezlitośnie wykorzystał sytuację strzelając pierwszego gola w meczu.
Organizacja gry Sparty nie zmieniała się i kilka minut później zabójczą kontrę przeprowadził Marcin Kowalczyk, który dograł piłkę do Mikołaja Lisa a ten doprowadził do wyrównania. Druga połowa to jeszcze odważniejsza gra Sparty. Trafnej zmiany dokonał trener Sparty, który wprowadził na boisko Marcina Kaźmierczaka. Ten chwilę później wpisał się na listę strzelców i w ten sposób Sparta objęła prowadzenie.
To był okres kiedy oborniczanie sprawnie realizowali założenia taktyczne wychodząc ze swojej połowy częstymi, szybkimi atakami i tylko dobra gra bramkarza gości sprawiła że Sparta nie prowadziła wyżej. Niestety kuriozalny błąd w końcówce spotkania przydarzył się bramkarzowi Sparty i Lipno doprowadziło do wyrównania.
To był ostatni mecz kontrolny przed ligą
Piątkowy mecz kontrolny był tym, w którym sprawdzane były nowe ustawienia poszczególnych zawodników. Trener Sparty Oborniki, Piotr Kucharski tuż po meczu stwierdził że było to spotkanie, które dało mu wiele odpowiedzi. Zapewnił, że kadra na pierwszy mecz ligowy z GLKS Wysoką jest już ustalona.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?