Place zabaw to raj dla dzieci

W sobotnie popołudnie, podczas festynu rodzinnego w Słomowie uroczyście otwarty został nowy plac zabaw. Bogaty w różnorodne zabawki obiekt, zlokalizowany został na tyłach świetlicy wiejskiej. Podczas uroczystego otwarcia sołtys Kazimierz Krakowiak podkreślił, że Słomowo było do tej pory jedynym sołectwem w gminie Rogoźno, w którym taki obiekt się nie znajdował.

Po przecięciu wstęgi, plac oddano w użytkowanie dzieciom. Te wręcz nie mogły nacieszyć się huśtawkami, bujakami, zjeżdżalniami i innymi atrakcjami ustawionymi właśnie z myślą o nich. A w dodatku na sąsiednim boisku właśnie rozpoczynał się festyn rodzinny, gdzie miały do dyspozycji dmuchany zamek, zabawy przygotowane przez clowna, możliwość wypróbowania swoich sił w użyciu strażackiej sikawki, czy przejażdżki powozem konnym i samochodem druhów z miejscowej OSP.

Pod koniec czerwca plac zabaw powstał także w Bąblinie. Huśtawka wahadłowa i wagowa, karuzela, bujak oraz czworobok to urządzenia, które stanęły w środku wsi przy alei kasztanowej. Dodatkowo utwardzono dojście do placu. Najmłodsi mieszkańcy, którzy spędzają tam niemal każdą wolną chwilę wakacji nie kryją swojego zadowolenia. - Najbardziej lubimy bawić się tutaj w berka z kolegami. Ścigamy się wówczas po drabinkach i wspinamy po drążkach. Jest wówczas bardzo fajnie - mówi 11-letni Kacper. Dziewczynki natomiast uwielbiają lepić babki z piasku i huśtać się. - Urządzamy z koleżankami konkursy, która stworzy największą piaskową babkę. Układamy jedną na drugą, czasami udaje się nam stworzyć naprawdę wysokie - mówi 10-letnia Sara.

Młodsze dzieci chętnie korzystają także ze zjeżdżalni. - To ulubione zajęcie mojej 3-letniej córeczki. Bardzo ostrożnie wchodzi po drabince, a ja na nią czekam na dole pod zjeżdżalnią. Jej uśmiech jest bezcenny. Córka uwielbia także huśtać się. Na naszym placu jest huśtawka, w której mogę bezpiecznie zapiąć dziecko - opowiada mama Marcelinki.

Nie tylko na gminnych wsiach place zabaw cieszą się dużym zainteresowaniem. Również w Obornikach dzieci chętnie bawią się tam ze swoimi rówieśnikami. Jednym z najbardziej obleganych placów jest ten przy ul. Piłsudskiego na przeciwko komendy policji.

- Dużym atutem tego miejsca jest to, że znajduje się on w parku. Dookoła są ławki, na których rodzice mogą usiąść czuwając nad swoimi dziećmi. Natomiast w upalne dni można tam znaleźć również trochę cienia - wyjaśnia Magdalena, mama Jakuba i Nikoli, którzy najbardziej lubią bawić się na karuzeli. - Jednak wielkim minusem tego miejsca są przesiadujący tam pod wpływem alkoholu mężczyźni, nie zważają oni na nasze dzieci i rzucają wulgaryzmami.

Jakub i Nikola często bawią się na placu zabaw przy ul. Stefanowicza. - Tutaj moje dzieci mają wszystko czego im potrzeba - dodaje mama rodzeństwa.

Najmłodsi ze swoimi rodzicami chętnie przyjeżdżają także na plac zabaw znajdujący się na kąpielisku miejskim. Ulubionym zajęciem dzieci jest tam próbowanie swoich sił na drabinach. - Zakładam się z bratem kto pokona więcej drążków wisząc na rękach. Zazwyczaj wygrywam - cieszy się 8-letni Fabian.

Atrakcji na obornickich placach zabaw nie brakuje. - Mój syn natomiast uwielbia małpi gaj, czyli domki z linami. Może się na nim wspinać godzinami - mówi Beata, mama Kryspina.

Kilka lat temu przy parku na Wełną, obornickich Łazienkach powstał plac zabaw, na którym wśród urządzeń do zabawy zamontowana została tyrolka. - To ulubiona zabawa moich dzieci. Kuba mógłby tutaj spędzić nawet kilka godzin - dodaje Magdalena.