Przypomnijmy, w sierpniu kryminalni z KWP w Poznaniu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o organizowanie "dzikiej adopcji". Do aresztu trafił mieszkaniec południowej Wielkopolski, prawdopodobnie z Kalisza, który pośredniczył w nielegalnych adopcjach. Wiadomo tylko, że mężczyzna pośredniczył w co najmniej dwunastu "dzikich" - jak określa policja - adopcjach i nieźle na tym zarabiał.
- Odnajdywał kobiety w ciąży albo takie, które chciały zajść w ciążę. Kobiety te zgadzały się oddać nowo narodzone dzieci za określoną sumę - tłumaczy Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Mężczyzna nawiązywał także kontakty z osobami chcącymi przyjąć na wychowanie noworodka i gotowymi zapłacić za dziecko.
Na ile podejrzany wyceniał dziecko? - Wypełniając rolę pośrednika, oferował biologicznym matkom od 30 do 70 tys. zł - dodaje Borowiak. - Dla siebie zachowywał prowizję, sięgającą niekiedy nawet kilkunastu tysięcy zł - dodaje.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?