Pomóżmy Jagodzie samodzielnie wydostać się z mieszkania

Jagoda porusza się na wózku inwalidzkim, chce cieszyć się życiem. Marzy o spotkaniach ze znajomymi,spacerach na świeżym powietrzu oraz systematycznym udziale w próbach zespołu. Nie zawsze jest to możliwe...

Jagoda mieszka w bloku przy ul. Szarych Szeregów w Obornikach. Aby wyjść z mieszkania na dwór musi pokonać kilka schodów. Na wózku inwalidzkim jest to bardzo trudne. Rodzice i sąsiedzi 21-latki szukali rozwiązania, które umożliwi jej swobodne wychodzenie z domu. Po zasięgnięciu opinii specjalistów, stwierdzili, że najlepszym wyjściem będzie zamontowanie specjalnej platformy przy balkonie, po której dziewczyna swobodnie i przede wszystkim samodzielnie będzie mogła opuścić mieszkanie.

- O problemie Jagody dowiedziałem się pod koniec października ubiegłego roku. Zastanawiałem się, jak można jej pomóc w likwidacji bariery uniemożliwiającej jej kontakt ze światem. Wąska klatka schodowa sprawia, że instalacja jakiegokolwiek urządzenia jest niemożliwa. Wyjściem z tej patowej sytuacji jest zamontowanie platformy przy balkonie. Wymaga to jednak dużych nakładów finansowych - mówi Marek Lemański, sąsiad dziewczyny i radny Rady Miejskiej w Obornikach.

Platforma z montażem kosztuje ponad 30 tys. zł. Do tej kwoty należy jednak doliczyć prace adaptacyjne na balkonie, przeróbkę drzwi balkonowych i doprowadzenie chodnika do platformy. Cała inwestycja będzie kosztowała aż ponad 40 tys. zł. Przekracza to znacznie możliwości finansowe rodziny Borowiaków. Starają się oni o dofinansowanie z PFRON-u. Jednak z tego co udało im się dowiedzieć, mogą liczyć na wsparcie w wysokości do 10 tys. zł. Dlatego rodzina zmuszona jest prosić o pomoc ludzi, którym nie jest obojętny los innych .

- Jagoda jest podopieczną fundacji Słoneczko. Aby jej pomóc można wpłacać pieniądze na specjalne konto. Mam nadzieję, że suma potrzebna na realizację inwestycji wpłynie na konto dziewczyny także z tzw. 1 procenta. Wesprzeć Jagodę i jej rodzinę można także podczas rocznego rozliczenia podatkowego - mówi znajomy rodziny.

Jagoda urodziła się z przepukliną oponowo – rdzeniową. Od dziecka jest osobą niepełnosprawną z całkowitym paraliżem ciała poniżej klatki piersiowej. Porusza się na wózku inwalidzkim. Wyjść z mieszkania może wyłącznie dzięki pomocy swoich rodziców. Za każdym razem, gdy dziewczyna chce wyjść z mieszkania, jej mama musi na rękach znieść ją na dół. Jednak ze względu na stan zdrowia, robi to co raz rzadziej. - Osiem schodów dzielących mnie od świata zewnętrznego pokonuję dzięki moim rodzicom. Ze względu na ich stan zdrowia jest to coraz trudniejsze. Chcę być nadal aktywna towarzysko, społecznie, brać udział w imprezach kulturalnych, a także podjąć pracę - mówi Jagoda Borowiak.

Rodzice 21-latki, nie chcą ograniczać córki. Jednak ciągłe wnoszenie jej na dół i górę, jest ponad ich siły.
- Gdy Jagoda była dzieckiem, nie było większego problemu ze zniesieniem jej na dwór. Córka jednak rosła i stawała się coraz cięższa. Człowiek też jest co raz starszy i ma mniej siły. Z czasem jednak pojawił się ból w kręgosłupie, który wciąż się nasila - opowiada mama Jagody, Urszula Borowiak.

Jagoda obecnie uczęszcza na kurs pracownika biurowego, dzięki, któremu będzie mogła zdobyć zawód, a co za tym idzie również pracę. Dziewczyna raz w tygodniu ma także próby zespołu “Tacy Sami”, działającego we współpracy ze stowarzyszeniem Przyjaciel w Obornikach. Wyjeżdża także na festiwale i koncerty, na których swoje talenty prezentują osoby niepełnosprawne. Jak długo dziewczyna będzie mogła wychodzić z domu na zajęcia, które sprawiają jej radość i umożliwiają funkcjonowanie wśród ludzi? Wszystko zależy od tego, czy uda się zebrać środki finansowe na budowę platformy. - Środki uzyskane z PFRON–u jak i te, które na ten cel mogą przeznaczyć moi rodzice są zdecydowanie niewystarczające, dlatego zwracam się do ludzi dobrej woli, by wspomogli mnie i urzeczywistnili realizację moich marzeń - prosi o pomoc Jagoda.