Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat obornicki w samym centrum suszowego „cyklonu”

Błażej Cisowski
Państwowy Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach opracował raport na temat wartości klimatycznego bilansu wodnego w polskich gminach za miesiące maj i czerwiec. Na podstawie tego opracowania, które opublikowano w ubiegłą środę, Instytut stwierdził wystąpienie suszy rolniczej na obszarze kraju, wskazując przy tym, że do regionów z największym deficytem wody należy Wielkopolska.

Klimatyczny bilans wodny (KBW) to wskaźnik umożliwiający określenie stanu uwilgotnienia środowiska przy wykorzystaniu danych meteorologicznych. Jest różnicą pomiędzy przychodami wody (w postaci opadów), a jej stratami, wynikającymi między innymi z procesu parowania. W tym roku kwiecień i maj charakteryzowały się zdecydowanie wyższymi od norm wieloletnich temperaturą i usłonecznieniem. Jednocześnie w miesiącach tych wystąpiły bardzo niskie opady, co w konsekwencji spowodowało znaczne niedobory wody dla roślin.

Najwyższy wynik bilansu ujemnego, osiągającego wartość w przedziale -240 do -249 mm, wystąpił w miesiącach maju i czerwcu na terenie północnej Wielkopolski, północnej części województwa pomorskiego i w północno-zachodnim fragmencie zachodniopomorskiego. W ramach Wielkopolski północnej, co widać na załączonej mapie, najgorsza sytuacja jest w powiatach obornickim i pilskim. Nasz powiat niemal w całości znalazł się w obszarze najwyższego stwierdzonego ujemnego bilansu, co oznacza, że mamy najbardziej krytyczny poziom suszy w całym kraju.

Rolnicy i plantatorzy w powiecie liczą ogromne straty w swoich uprawach zbóż ozimych i jarych, kukurydzy, rzepaku i rzepiku, ziemniaka, buraka cukrowego, warzyw gruntowych, czy krzewów i drzew owocowych. - Jest nędza. Jak gospodaruję przez prawie 40 lat, to takiej suszy jeszcze nie było. Ziarna mają jedną trzecią wielkości. Z kontraktów się nie wywiążemy, nie ma na to szans - mówi rolnik ze Słomowa.

Za uprawy zniszczone w wyniku stwierdzonej suszy należy się odszkodowanie od państwa. Wnioski składane są do gmin, jednak warunkiem bezwzględnym do otrzymania odszkodowania jest złożenie wniosku przed zbiorem plonów, gdyż zgłoszenie szkody po zbiorze odbiera rolnikowi szansę na jakąkolwiek rekompensatę. Przypomina o tym w specjalnym komunikacie chociażby gmina Ryczywół: - Nadrzędną zasadą procedury oszacowania zakresu strat jest lustracja uszkodzonej plantacji. Z tego względu planując zbiór roślin warto upewnić się w urzędzie gminy, czy lustracja została już dokonana - piszą gminni urzędnicy na stronie urzędu, która jest często wykorzystywana do kontaktów z miejscowymi rolnikami.

Tragiczna sytuacja w uprawach skłoniła do działania obornickiego posła PSL-u Krzysztofa Paszyka. Wystąpił on do premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie szczególnych działań, w tym ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. - W przypadku zbóż jarych susza objęła 92 proc. gmin w kraju, zbóż ozimych 89 proc., truskawek 89 proc., krzewów owocowych 89 proc., a drzew owocowych 23 proc. gmin w Polsce. Niemal połowa powierzchni krajowych upraw zbóż jarych dotknięta jest suszą rolniczą oraz odpowiednio 39 proc. upraw truskawek, 39 proc.krzewów owocowych, 37 proc. zbóż ozimych - wskazuje poseł dodając, że jednym z najbardziej poszkodowanych regionów jest Wielkopolska.

- W zaistniałej sytuacji właściwa wydaje się interwencja ze strony władz państwowych celem udzielenia pomocy poszkodowanym rolnikom. Potrzebna jest też długofalowa polityka, zmierzająca do dostosowania polskiego rolnictwa do zmieniających się warunków klimatycznych, zwłaszcza w kontekście niskich zasobów wodnych i zjawiska tzw. stepowienia Polski - czytamy w interpelacji Krzysztofa Paszyka.

Z wartą odnotowania inicjatywą wystąpiła też rada miejska Ujścia - gminy, której rolnicy znaleźli się w tak samo trudnej sytuacji, jak gospodarze z naszego powiatu. Radni w specjalnym apelu zwrócili się do wojewody wielkopolskiego o uznanie ich gminy za region dotknięty klęską suszy. - Deficyt wody powoduje stały wzrost powierzchni objętych suszą. (...) Plony będą niższe, co stanowi realne zagrożenie dla funkcjonowania gospodarstw rolnych. Oceny stanu upraw oraz napływające sygnały od rolników wskazują, że uznanie obszaru gminy za region dotknięty klęską, pozwoli rolnikom chociaż w niewielkim stopniu zrekompensować poniesione straty - czytamy w apelu podjętym przez radnych w interesie miejscowych rolników. Apel trafił do wiadomości ministra rolnictwa i paramentarzystów.

Gniezno: Królewski Festiwal Artystyczny 2018

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto