Sprawę pozwu Rdesińskiego "Polska Głos Wielkopolski" ujawniła dwa tygodnie temu. Prezes Merkurego zapowiedział wówczas, że będzie się domagał wyrównania pensji do poziomu sześciu średnich, czyli ok. 20 tys. zł. - Z wyrównaniem od momentu rozpoczęcia pracy - zaznaczył. Ewentualna wygrana w sądzie wpłynie również na wysokość jego odprawy - bo kiedy Rdesiński zostanie odwołany, co stanie się za kilka tygodni, dostanie na pożegnanie trzy pensje.
- Pozew został już zarejestrowany - usłyszeliśmy w poniedziałek rano w sekretariacie poznańskiego sądu pracy.
Skąd się wzięły roszczenia Rdesińskiego? Podstawą płac prezesów i członków zarządów mediów publicznych jest średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w ostatnim kwartale minionego roku - obecnie 3 tys. 455 zł. Maksymalnie można zarabiać jego sześciokrotność.
O tym, ile takich średnich zarabiają miesięcznie członkowie zarządu, decydują rady nadzorcze. O pensji prezesów decyduje już jednak minister skarbu. To spowodowało, że w poznańskim radiu doszło do sytuacji niezwykłej - członek zarządu Ryszard Ćwirlej zarabia 4,5-krotność średniej, czyli ok. 15 tys. zł brutto, a Rdesiński, który jest jego przełożonym, ok. 10 tys. zł. Powód? Koalicja medialna PiS i lewicy nie ma na ministra Aleksandra Grada z Platformy żadnego wpływu. A to właśnie Grad ustalił pensję Rdesińskiego.
Czy zarabiający 10 tys. zł miesięcznie Filip Rdesiński rzeczywiście jest dyskryminowany? - W innych rozgłośniach Polskiego Radia prezesi zarabiają najczęściej sześciokrotność średniej. Wiem, bo sprawdzałem - mówi Robert Pietryszyn, szef rady nadzorczej Merkurego z poparcia PiS. - Z pewnością jest to sytuacja niekomfortowa.
Innego zdania jest Piotr Frydryszek, były prezes Radia Merkury. - Pensja prezesa to suwerenna decyzja ministra skarbu. Pracodawca zawsze daje taką gażę, jaką uznaje za stosowną - skomentował Frydryszek.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?