Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prasa pisała o remontach dróg już w czasach pruskich [HISTORIA]

Błażej Cisowski
Facebook/Rogoźno Wielkopolskie na starej widokówce
W zeszłym roku gruntownie przebudowano drogę Ludomy-Gorzewo, a podobnej rangi prace zrealizowano na tym samym odcinku 80 lat wcześniej. O tej i innych inwestycjach na drogach dowiadujemy się z dawnej prasy.

Remonty infrastruktury drogowej, w tym przede wszystkim dróg, mostów, czy chodników, są zawsze ważnymi i oczekiwanymi wydarzeniami w życiu lokalnych społeczności. Dlatego też, podobnie jak w czasach zaborów i w dwudziestoleciu międzywojennym, sporo miejsca poświęca im na swoich łamach prasa.

W dawnych dziennikach, między innymi w „Kurjerze Poznańskim”, czy „Dzienniku Poznańskim”, znaleźć możemy wiele informacji o remontach i budowach dróg na terenie powiatu obornikiego, ale również o niebezpiecznych zdarzeniach komunikacyjnych. Bo miały one miejsce także w czasach, gdy nasze drogi miały nawierzchnię w najlepszym wypadku brukową, a zamiast samochodów poruszały się po nich konne zaprzęgi.

W ubiegłym roku miała miejsce gruntowna przebudowa i modernizacja drogi powiatowej z Ludom do Gorzewa. Okazuje się, że jedna z wcześniejszych przebudów tego odcinka miała miejsce równo 80 lat wcześniej, o czym donosił „Kurjer Poznański” z 12 czerwca 1937. - Urząd Wojewódzki Poznański podaje do wiadomości, że z powodu kompletnego przebrukowania drogi powiatowej Ludomy-Ryczywół w pow. obornickim, zamyka się z dniem 7 bm. aż do odwołania dla ruchu publicznego odcinek tej drogi od km 0,0 do km 3,3, tj. od Ludom do Gorzewa. Droga objazdowa z Ludom do Ryczywołu prowadzi drogą gruntową Ludomy-Łaszczewiec-Gorzewo i drogą twardą Gorzewo-Ryczywół - czytamy.

Decydenci sprzed 80 lat na czas remontu całkowicie zamknęli wspomnianą drogę, co w dzisiejszych czasach absolutnie by nie przeszło. Wymagająca naprawy nawierzchnia tej jednej z najważniejszych dróg naszego powiatu, przynajmniej na części odcinków, pokryta była brukiem już od wielu dziesięcioleci. Informacje o bruku pojawiają się bowiem już sześć dekad wcześniej, jeszcze w czasach pruskich, w piśmie „Wiarus” z 8 maja 1875 roku. Znalazło się tam ogłoszenie królewskiego radcy ziemiańskiego z Obornik, który poszukiwał wykonawcy wybrukowania części drogi z Obornik do Ryczywołu. Początek prac określono na maj, a inwestycja miała zostać zrealizowana na odcinku drogi przebiegającym przez „teritorium Ludomy”.

W ubiegłym roku zrealizowana została także rozbudowa powiatowej ul. Sanatoryjnej w Kowanówku, połączona z budową kładki pieszo-rowerowej na Wełnie i remontem nawierzchni mostu. Warto w tym miejscu przytoczyć ogłoszenie, jakie ukazało się w „Kurjerze Poznańskim” z 8 stycznia 1927 roku, gdyż najprawdopodobniej chodzi o przebiegający równo 90 lat wcześniej remont mostu położonego w tym samym miejscu, z tą tylko różnicą, że drewnianego. - Państwowa Inspekcja Budowlana w Obornikach ogłasza przetarg nieograniczony na remont mostu drewnianego na drodze Kowanowo-Ludomy, powiat obornicki. Oferty w kopertach zapieczętowanych z napisem „Oferta na remont mostu pod Ko-wanówkiem” należy składać w Inspekcji do dnia 20 stycznia - czytamy w ogłoszeniu, które, co może zaciekawić budowlańców, mówi też o 3-proc. wadium.

Z remontem mostu, tym razem w Rudzie, związana jest też wzmianka w „Kurjerze Poznańskim” z 8 maja 1926: - Rozpoczęto prace około naprawy mostu I, położonego przy Młynie Rudnie. Komisarz obwodowy ogłasza, że most na czas naprawy zamknięty został od szosy Rogoźno-Ludomy dla ruchu kołowego - czytamy w informacji sprzed ponad 90 lat.

Z kolei „Kurier Poznański” z 31 października 1934 roku donosi o modernizacji rogozińskich chodników. Ówczesny magistrat miasta rozpoczął prace nad rozszerzeniem chodników przy ul. Wielkiej Poznańskiej (widocznych na załączonej pocztówce z 1899 roku), od budynku magistratu (dzisiejsze Muzeum Regionalne) aż do ul. Kościelnej. - Przy robotach tych znalazło zajęcie kilku bezrobotnych - czytamy, a informację warto uzupełnić tym, że dziś chodniki przy Wielkiej Poznańskiej nie podlegają już pod magistrat, czyli gminę, ale pod województwo (na odcinku od ul. Kościelnej do Kotlarskiej) i powiat.

W 2015 roku, na liczne prośby mieszkańców, poszerzona została wąska droga powiatowa z Parkowa do Józefinowa. Ulica ta jest dość gęsto zamieszkała od połowy lat 30-tych XX wieku, kiedy to powstały przy niej zagrody dla osadników sprowadzonych z południowej Polski - tak zwane poniatówki. Zasiedlenie mającej gruntową nawierzchnię ulicy spowodowało konieczność podjęcia prac, o których informuje „Dziennik Poznański” z 16 września 1938 roku. - Powiat przystąpił do utwardzenia drogi gruntowej Parkowo-Józefinowo na przestrzeni około 500 metrów - czytamy, a warto dodać, że prace zrealizowano wtedy tylko na części drogi, gdyż w całości ma ona prawie 2 km.

Z tego samego wydania „Dziennika Poznańskiego” dowiadujemy się o inwestycjach drogowych i związanych z nimi utrudnieniach komunikacyjnych, jakie w przedostatnim roku okresu międzywojennego realizowane były w Obornikach. - Wskutek budowy ulicy zamknięto dla ruchu pieszego i kołowego drogę wiodącą od ul. Łukowskiej w kierunku do targowiska oraz do Parku 3 Maja. Ruch pieszy i kołowy kieruje się do rzeźni i na targowisko ulicami Kowalską i Lipową - czytamy, a zaraz obok tej informacji znajduje się wzmianka dotycząca uroczystych obchodów stulecia uwłaszczenia w gromadzie Lulinek.

W okresie międzywojennym głównym środkiem komunikacji była kolej, więc prasa chętnie i często pisała również o tematach kolejowych. „Kurjer Poznański” z 17 września 1937 roku donosił o niebezpiecznym zdarzeniu, do jakiego doszło w Ryczywole.- W poniedziałek wieczorem wykoleiła się lokomotywa pociągu towarowego na stacji Ryczywół przy przetokowaniu na zwrotnicy. Przybyły pociąg pomocniczy z Poznania pracował całą noc nad ustawieniem parowozu na szynach. Wykolejenie nastąpiło prawdopodobnie z powodu złego stanu progów - informowali dziennikarze.

Z kolei wzmianka w dzienniku „Postęp” z 3 lipca 1907 informuje nas o niebezpiecznym zdarzeniu na jednym z przejazdów kolejowych w naszym powiecie: - Przed niedawnym czasem jechał pewien parobek furmanką, drogą z Parkowa do Obornik przez tor kolejowy. Widział on, iż pociąg nadjeżdża, lecz mimo to chciał przez tor przejechać, chociaż kierownik dawał ostrzegające znaki. Krótko przed nadej-ściem pociągu przekroczył tor kolejowy. Byłoby nieszczęście zaszło, gdyby kierownik lokomotywy pociągu nie zatrzymał - donosi gazeta sprzed 111 lat.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto