Proboszcz z Parkowa polecał usługi wybranej firmy pogrzebowej

Jeszcze nie do końca ucichły echa po naszej publikacji, dotyczącej polecania przez pracownika obornickiego prosektorium jednej z firm pogrzebowych , a już światło dzienne ujrzała kolejna afera. Tym razem sprawa nie dotyczy jednak pracownika szpitala, a... duchownego.

Reporterzy stacji TVP Info udali się w minionym tygodniu z ukrytą kamerą do parafii w Parkowie, gdzie przeprowadzili dziennikarską prowokację. Polegała ona na załatwieniu formalności pogrzebowych z tamtejszym proboszczem. Ksiądz Jan A., który jest zarządcą cmentarza w Parkowie podczas rozmowy z dziennikarzem bez skrępowania zaproponował usługi konkretnej firmy pogrzebowej. - To oczywiście nie jest przymus ale ja bym proponował, żeby to był pan B., on robił ewidencje cmentarza i on będzie wiedział, gdzie są wolne miejsca. Jakby to był pan B., to wszystko tutaj może się dziać, nawet jak mnie nie będzie. On już może zacząć kopać i wszystko szykować - mówił proboszcz z Parkowa.

Gdy reporterzy ujawnili prawdziwy cel swojej wizyty i poprosili księdza Jana A. o wyjaśnienia, ten zaprzeczył, aby polecał konkretną firmę. Co ciekawe, duchowny jednocześnie przyznał, że faktycznie zasugerował, aby pogrzeb wyprawił pan B., jednak nie widzi w tym nic złego.

Zupełnie inaczej sprawę ocenia rzecznik prasowy Kurii Gnieźnieńskiej.- Ksiądz nie powinien podawać żadnej konkretnej nazwy firmy, ani nagabywać do tego, by jakaś firma obsłużyła pogrzeb. Posługa kapłana w przypadku śmierci jakieś osoby jest posługą religijną i do tego powinno się to ograniczać - mówi ksiądz Zbigniew Przybylski.

Zawieranie nieformalnych umów przez administratorów cmentarzy z firmami pogrzebowymi jest procederem, który występuje na terenie całego kraju. Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Towarzystwa Pogrzebowego w dużej mierze obwinia za taki stan rzeczy obowiązujące przepisy prawne, które jego zdaniem nie są do końca sprecyzowane.

Socjolog religii, prof. Andrzej Wójtowicz problem widzi natomiast w etyce księży. - To nie jest tylko kwestia jednego wydarzenia, ale być może postawy osób zaangażowanych w to wydarzenie. Mamy tu do czynienia z czymś społecznie nagannym. Pogrzeb wymaga nadzwyczajnej subtelności. Cały ten ceremoniał traci jednak na tej subtelności na rzecz interesów - wyjaśnia profesor.

Sytuacja do której doszło w parafii w Parkowie zdaniem ekspertów może być traktowana jako przestępstwo, ponieważ w grudniu 2011 r. urząd ochrony konkurencji i praw konsumenta oficjalnie przyznał, że zawieranie umów przez administratorów cmentarzy z poszczególnymi firmami pogrzebowymi jest nielegalne.