Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie ul. Garażowej

Administrator Oborniki.NaszeMiasto.pl
JAP
Prokuratura Rejonowa w Trzciance umorzyła śledztwo w sprawie przekazania gruntów przy ul. Garażowej przez burmistrza Obornik Tomasza Szramę na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej

W sierpniu ubiegłego roku oborniccy radni zasiadający w opozycji wystosowali pismo do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu w sprawie podejrzenia o popełnieniu przestępstwa przez burmistrza Obornik. Sprawa dotyczyła przekazania przez gminę gruntów przy ul. Garażowej na rzecz Obornickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Przypomnijmy, że według opozycji Tomasz Szrama działał na szkodę interesu publicznego i miał narazić gminę na straty sięgające co najmniej 450 tys. zł.

Prokurator Okręgowy w Poznaniu zawiadomienie przekazał do Prokuratury Rejonowej w Trzciance w celu rozpoznania całej sprawy. Ta po przesłuchaniu szeregu świadków i zapoznaniu się ze wszystkimi dokumentami postanowiła odrzucić zawiadomienie radnych i umorzyła śledztwo, nie dopatrując się przekroczenia uprawnień przez włodarza Obornik.
- Analiza materiału dowodowego pozwala na jednoznaczne ustalenie, iż w badanym zdarzeniu oraz w zachowaniu burmistrza Tomasza Szramy brak jest ustawowych znamion czynu zabronionego - czytamy w uzasadnieniu Prokuratury Rejonowej w Trzciance.

Z decyzją tą stanowczo nie zgadzają się radni opozycji, którzy już zapowiedzieli, że złożą odwołanie do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
- To co zrobiła prokuratura w Trzciance jest dla nas żenujące. Nie zostawimy tak tego i z pewnością będziemy się odwoływać - mówi radny Bogdan Bukowski.

Samorządowcy, którzy złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez burmistrza Obornik sprzeciwiają się też odmowie udostępnienia im akt sprawy.
- Chcieliśmy sprawdzić na jakim etapie jest śledztwo i zapoznać się z dokumentami, jednak odrzucono nasz wniosek, tłumacząc, że taki wgląd może mieć tylko osoba pokrzywdzona w sprawie, a za taką uznano burmistrza Szramę. Początkowo, gdy przesłuchiwała nas policja, to my- radni występowaliśmy w charakterze pokrzywdzonych, a burmistrz był osobą podejrzewaną - relacjonuje Bogdan Bukowski.

Przejdź do następnej strony...

Prokuratura swoją decyzje jednak stanowczo podtrzymuje, twierdząc, że podczas przesłuchania funkcjonariusz policji popełnił błąd.
- W charakterze pokrzywdzonego występowała gmina Oborniki, którą reprezentować może wyłącznie burmistrz. W postępowaniu nie był on osobą podejrzewaną, ponieważ toczyło się ono w sprawie przekroczenia uprawnień, a nie przeciw danej osobie - wyjaśnia rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy również głównego zainteresowanego, czyli Tomasza Szramę.
- Od początku mojej kadencji przyzwyczaiłem się do tego, że szuka się na mnie haków. Już kilkanaście dni po wyborach przygotowywano rzekome referendum mające odwołać mnie ze stanowiska burmistrza. Czekam więc cierpliwie na kolejne rewelacje wymyślane na potrzeby polityczne, dotyczące mojej osoby. Gdy tylko został złożony wniosek do prokuratury w sprawie ul. Garażowej byłem spokojny o wynik śledztwa. Sprawą bowiem zajmowali się prawnicy i pracownicy urzędu miejskiego, więc nie ma mowy o jakiś nieprawidłowościach. Szkoda że nie wszyscy zgadzają się z decyzją prokuratury, ale to kolejny przykład na to, że w całej tej sprawie nie chodziło o ustalenie prawdy, tylko o to, żeby po raz kolejny dołożyć Szramie - mówi burmistrz Obornik.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto