Dociekliwość radnych jest bez wątpienia najlepszym znakiem na to, że do wyborów pozostało już coraz mniej czasu. - To zapewne dopiero początek, zawsze w ostatnim roku kadencji na sali sesyjnej robi się gorąco - skomentował w kuluarach jeden z radnych.
Pytania Bogdana Bukowskiego do burmistrza Obornik dotyczyły m.in. projektu uchwały, który do tej pory nie trafił pod obrady rady, a który złożyli radni opozycyjnych klubów PSL i SiG. Dotyczy on zmian cen biletów gminnej komunikacji miejskiej. Radny zarzucił także burmistrzowi, że ten nie wywiązuje się z obietnic pozyskania inwestorów oraz przygotowania projektu powstania mieszkań socjalnych. Sporo krytyki usłyszał również pod swoim adresem radny Władysław Haraj, który jest zatrudniony w gminnej spółce PGKiM. - Pracownicy mówią, że pan Haraj przychodzi tylko do pracy zapalić papierosa i zrobić synowi kawę a potem dostaje podwyżkę. Czy to nie jest korupcja polityczna? - pytał Tomasza Szramę radny Bukowski.
Gdy pytania zaczęły się szybko mnożyć, włodarz Obornik postanowił, że odpowie na nie na piśmie. Opozycyjni radni wyraźnie nie byli zadowoleni słysząc te słowa, jednak musieli pogodzić się z tym, że burmistrz ma do tego pełne prawo.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?