Renowacja Ursusa C 45 została zakończona. Szkoła w Objezierzu świętuje sukces

Ta historia rozpoczęła się już sześć lat temu. Przez ten czas, z mniejszymi i większymi przeszkodami, nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół im. Adama Mickiewicza w Objezierzu starali się wskrzesić zabytkowego Ursusa C 45. I to się udało. W piątek, 13 maja w stołówce szkolnej świętowano ten sukces.

- Sukces ma wielu ojców. W tym przypadku to jest prawda. Ja się tytułuje ojcem chrzestnym. Ten traktor jest częścią mojej pracy dyplomowej. W 1984 roku razem z kolegą zaczęliśmy poszukiwania traktora, który moglibyśmy odrestaurować. Kilku gospodarzy nam odmówiło. Natomiast Pan Jerzy Dąbrowski po kilku minutach rozmowy zgodził się. Podczas pierwszego uruchomiania ciągnika z komina wypadły klucze z komina i gniazdo prasie - opowiadał prof. dr hab. Jarosław Szaban, absolwent szkoły.

Kolejnym ojcem sukcesu bez wątpienia jest Leszek Dąbrowski, gospodarz, który ofiarował szkole traktor. Swój duży wpływ na zakończenie projektu z sukcesem miał Paweł Pyssa, przedsiębiorca, który pomógł w wyprodukowaniu detali, które były nieosiągalne już na rynku.

- Dzięki Panu mamy komplet części i traktor jest gotowy - mówił dyrektor szkoły.

W pozyskiwaniu części pomogli także: Jerzy Kania, Adam Grzebyta, Mariusza Nowaka, Leszek Nowak, Piotr Szymański oraz Władysław Kałek.

- Wszyscy panowie są pasjonatami i pomagali szkole w pozyskiwaniu potrzebnych do renowacji Ursusa części. Wspierali nas także finansowo - dodał Ostrowski.

Swój ogromny udział w tym projekcie mieli nauczyciele Andrzej Błażak i Adam Czechowski, który nadzorowali ten projekt przez całe sześć lat.

- Postęp prac nad renowacją w znacznej mierze był uzależniony od zaangażowania młodzieży. Oczywiście w trakcie zajęć musieliśmy także zrealizować tematy z podstawy programowej. Głównymi mechanikami mieli być uczniowie i tak też było, oni mieli się tutaj uczyć - opowiadał Andrzej Błażak, który zdradził również, że do wprowadzenie ciągnika znajdującego się w przyszkolnym muzeum był Adam Maliński, nauczyciel języka niemieckiego.

Cały etap prac został uwieczniony na fotografiach, które dyrektor Roman Ostrowski zaprezentował na przygotowanej przez siebie prezentacji.

- Upór i determinacja sprawiły, że dziś możemy się cieszyć z tego odrestaurowanego ciągnika - mówił dyrektor szkoły.

Remont zaczął się od demontażu wszystkich części. Jednak ze względu na dużą korozję był bardzo trudny. Gdy części zostały już oczyszczone w marcu 2017 roku zostały skradzione. Ich wartość oszacowano wówczas na 30 tys. zł. Na szczęście firma ubezpieczeniowa wypłaciła szkole odszkodowanie. Jednak ponowne zdobycia części od zabytkowego już ciągnika nie było łatwe.

- Części szukaliśmy po całej Polsce - mówi nauczyciel szkoły.

Niestety podczas jazdy próbnej Ursus uległ awarii.

- Chcieliśmy dziś Państwu zaprezentować go na chodzie. Jednak ciągnik uległ drobnej awarii. Musimy wszystko przeanalizować i poznać przyczynę. Zapewniam jednak, że będzie on chodził - mówił Błażak.

W dalszej części spotkania ks. proboszcz objezierskiej parafii poświęcił ciągnik.