Rozbój w Rogoźnie: Najpierw napadł na kobietę, później poszedł na spacer

Mieszkanka Rogoźna została zaatakowana przez zuchwałego złodzieja, który najpierw przewrócił ją na ziemie, a następnie wyrwał z rąk torebkę z pieniędzmi. Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę ok. godz. 6:00 rano na ul. Kościuszki.

Kobieta, która padła ofiarą kradzieży, feralnego dnia jechała rowerem do swojej siostry. W torebce oprócz dokumentów i kluczy od mieszkania miała także sporą ilość gotówki. Czy złodziej mógł o tym wiedzieć? Tego nie wiadomo. Najprawdopodobniej planując swoją kradzież, kierował się jedynie intuicją.

Gdy rogoźnianka pojawiła się na ul. Kościuszki, mężczyzna zaatakował ją znienacka i przewrócił na ziemie. Zdezorientowana kobieta początkowo nie wiedziała co się dzieje. Wykorzystał to złodziej, który szybkim ruchem chwycił torebkę i zaczął uciekać.

Mieszkanka Rogoźna na szczęście nie ucierpiała poważnie w całym zdarzeniu. Z kilkoma siniakami wsiadła na rower i pojechała się na komisariat, aby zgłosić przestępstwo. Po złożeniu zeznań i załatwieniu wszelkich formalności, kobieta udała do domu. Nie spodziewała się jednak, że po drodze trafi na... złodzieja, który ją okradł. Mężczyzna przechadzał się ulicą, jak gdyby nic się nie stało. Rogoźnianka błyskawicznie zawiadomiła policje, mając nadzieje, że uda jej się odzyskać skradzioną torebkę.

Złodziej został zatrzymany i na wniosek prokuratury trafił do aresztu. Jest to 20-letni Mateusz I. z Parkowa. Mężczyzna był już wcześniej znany policji. Jak udało nam się dowiedzieć, nie chce on współpracować ze śledczymi.

Do tej pory nie udało się jeszcze odzyskać skradzionej torebki oraz jej zawartości. Mateusz I. najprawdopodobniej schował swój łup, by móc się nim cieszyć po odbyciu ewentualnej kary. 20-latkowi za kradzież z rozbojem grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności