Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparta Oborniki - Iskra Szydłowo 2:2

Administrator Oborniki.NaszeMiasto.pl
Sparta Oborniki - Iskra Szydłowo 2:2
Sparta Oborniki - Iskra Szydłowo 2:2 K. Nowacki
Piłkarze Sparty Oborniki w sobotnie popołudnie zmierzyli się na wyjeździe z Iskrą Szydłowo. Po zaciętym meczu, obronionym karnym przez Wosickiego i grze w dziesiątkę, oborniczanie ostatecznie zremisowali 2:2

Sparta Oborniki w spotkaniu z Iskrą Szydłowo nie wystąpiła w swoim optymalnym składzie, bowiem kontuzji nabawił się Mikołaj Wicberger, którego zastąpił Kamil Barabasz.

Mecz bardzo odważanie rozpoczął beniaminek z Szydłowa, który już w 4 minucie zdobył bramkę. Nie została ona jednak uznana, gdyż zdaniem sędziego zawodnik gospodarzy znajdował się na pozycji spalonej.

W 9 minucie piłkarze Iskry ponownie przeprowadzili groźną kontrę, Spartę od utraty bramki uratowała jednak poprzeczka.

Pierwszą sytuacje bramkową Sparta Oborniki wypracowała sobie dopiero w 26 minucie, jednak od razu zakończyła się ona golem. Po rzucie wolnym, wykonanym przez Bartosza Bejmę, piłka trafiła do Kamila Barabasza, który ponownie wrzucił ją w pole karne. Tam najwyżej do futbolówki wyskoczył Marcin Radziwołek i strzałem głową pokonał bramkarza Iskry.

Strata bramki wpłynęła mobilizująco na gospodarzy, którzy za wszelką cenę starali się wyrównać. W 42 minucie zespół z Szydłowa przeprowadził groźną kontrę, po której Łukasz Maciejewski wybił piłkę tuż spod nóg napastnika Iskry. Sędzia główny tego spotkania uznał, że obrońca Sparty faulował i podyktował rzut karny. Bramkarz oborniczan Jacek Wosicki wyczuł jednak intencję strzelca i obronił „jedenastkę”. Tym samym gospodarze schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Drugą połowę lepiej rozpoczęła Iskra, która kilka razy zagroziła bramce Sparty. Oborniccy piłkarze odpowiedzieli dopiero w 61 minucie, kiedy to Marcin Radziwołek trafił w słupek.

Przejdź na kolejną stronę...

W 64 minucie**Łukasz Maciejewski spóźnił się z interwencją i tym samym faulował zawodnika z Szydłowa . Błąd ten zakończył się drugą żółtą kartką dla oborniczanina, który musiał opuścić boisko. Od tego momentu Sparta grała w osłabieniu. Dodatkowo w 70 minucie Paweł Grabia** będąc już za linią boiska został sfaulowany i ze skręconym stawem skokowym nie mógł kontynuować gry.

W 73 minucie ponownie groźną kontrę przeprowadzili gospodarze, lecz i tym razem nie potrafili oni pokonać Wosickiego.

W 79 minucie padła bramka wyrównująca. Po dośrodkowaniu w pole karne Sparty piłka odbiła się od słupka i uderzyła w nogi rozpędzonego Patryka Prybińskiego. Mimo gry w osłabieniu oborniczanie odpowiedzieli w 84 minucie. Błąd obrońcy Iskry wykorzystał Mikołaj Panowicz, który przejął piłkę na 30 metrze i popędził w kierunku bramki gospodarzy. Strzał napastnika Sparty okazał się zbyt trudny do obrony dla bramkarza gospodarzy.

Ostatnie minuty meczu to bardzo ostra gra w wykonaniu piłkarzy z Szydłowa, którzy za wszelką cenę chcieli wywalczyć choć jeden punkt. Kiedy już wszyscy czekali na ostatni gwizdek sędziego, Iskra przeprowadziła ostatnią akcje, która zakończyła się bramką. Do piłki dośrodkowanej w pole karne nie wyskoczył żaden z obrońców Sparty, co wykorzystali rywale, którzy nie odpuścili takiej okazji. Tym samym Sparta zremisowała spotkanie, które mogła wygrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sparta Oborniki - Iskra Szydłowo 2:2 - Oborniki Nasze Miasto

Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto