DOBRY POCZĄTEK SPOTKANIA
Drużyna gości z dorobkiem 14 punktów zajmowała miejsce w dolnej części tabeli. Mecz nie należał do łatwych, jednak to Sparta przeważała w pierwszych minutach co udokumentowała bramką w 16 minucie. Strzelcem okazał się Mateusz Grządzielewski.
Kolejne minuty to walka w środku pola. Gdy do zakończenia pierwszej połowy pozostało 15 minut jedną z nielicznych akcji bramkowych przeprowadzili goście, strzelając wyrównującą bramkę. Początek drugiej połowy to bardzo dobra gra Sparty, która przeważała stwarzając sobie akcje bramkowe. Niestety punktem kulminacyjnym była 55 minuta, kiedy to zawodnik Sparty Marcin Kowalczyk ujrzał w ciągu kilkunastu sekund dwie żółte kartki i w konsekwencji został przez sędziego usunięty z boiska.
Pierwsze upomnienie Kowalczyk otrzymał za próbę wymuszenia rzutu karnego, drugie za komentarz pod adresem arbitra w związku z jego pierwszą decyzją. Sparta już nie po raz pierwszy za przyczyną tego zawodnika pozostałą część spotkania musiała grać w osłabieniu.
Po spotkaniu trener Sparty Piotr Kucharski ocenił sytuację:
- zachowanie Kowalczyka było skandaliczne i niedopuszczalne. Sędzia zawodów podjął słuszną decyzję. Niesportowe zachowanie należy karać i eliminować. Boisko to nie miejsce do okazywania swoich frustracji i kapryśnych zachowań.
Mimo osłabienia Sparta miała swoją okazję do objęcia prowadzenia, niestety Pacholski z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. Kolejne minuty to ataki gości, którzy wykorzystali osłabienie Sparty aplikując jej jeszcze trzy bramki. Mecz mógł mieć całkowicie odmienny obraz, Sparta do momentu czerwonej kartki była drużyną lepszą.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?