Sparta Oborniki uległa drużynie Noteć Czarnków

Sobotnia porażka Spartan była piątą w tym sezonie. Do Obornik przyjechał lider rozgrywek MKS Steico Noteć Czarnków. Drużyna gości mocno wzmocniła się przed sezonem z myślą o awansie. Każdy inny wynik aniżeli wygrana Czarnkowa w sobotnie popołudnie byłby sporą niespodzianką, tym bardziej, że Spartę i Noteć dzieli w tabeli dwanaście miejsce.

Drużyna Sparty rozpoczęła spotkanie dobrze, uważnie grali w obronie i starali się po odbiorze piłki wyprowadzać kontrataki. Niestety udawało się to do 14 minuty, wówczas to pomocnik gości uwolnił się spod krycia Spartan i z łatwością z ok. 15 minuty umieścił piłkę w siatce gospodarzy.

Od tego momentu Sparta straciła czujność w obronie i popełniała coraz więcej błędów. Efektem tego był kolejna bramka dla gości. Napastnik Czarnkowa przyjął piłka na klatkę piersiową i z łatwością obrócił się w stronę bramki Sparty oddając strzał.

W 20 minucie Sparta przegrywała już 2:0 i nic nie wskazywało, że gospodarze odmienią losy tego spotkania. Trzecią bramkę Sparta straciła w 28 minucie. Kiedy wszyscy myśleli, że worek z bramkami otworzył się na dobre, Sparta rozegrała bardzo składną akcję na jeden kontakt i Norbert Jabłoński umieścił piłkę w siatce gości. 1:3 - takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania.

Druga część to bardziej agresywna gra gospodarzy co przełożyło się na dobrą grę w obronie i liczne szybkie ataki po odbiorze piłki. Niestety skuteczność Spartan była bardzo słaba i więcej bramek już w tym dniu podopieczni Sławomira Dyzerta nie strzelili.

Końcówka spotkania należała ponownie do gości. W polu karnym staranował zawodnika Noteci Jakub Bukowski i sędzia wskazał na jedenasty metr. Kacper Geier wybronił rzut karny jednak dobitka strzelającego był już skuteczna i Noteć prowadziła już 4:1.

Takim też wynikiem zakończyło się spotkanie z liderem piątej ligi. Za tydzień Sparta udaje się do Szamotuł, gdzie rozegra mecz z cyklu o sześć punktów. Aktualnie Sparta Oborniki zajmuje czternaste miejsce w tabeli i od ostatniego miejsca dzielą ją zaledwie dwa punkty.