Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spartanki walczyły do samego końca [ZDJĘCIA]

DAR
W sobotę do zmagań ligowych I ligi kobiet, po dłuższej przerwie, przystąpiły szczypiornistki Sparty Oborniki. Ich rywalem był zespół UKS PM Kościerzyna.

Goście uporczywie dążyły do realizacji swojego celu, którym było wywiezienie z Obornik kompletu punktów. Jeszcze piętnaście minut przed końcem spotkania, wszystko wskazywało na to, że tak właśnie będzie. Bowiem oborniczanki w sobotnim meczu prowadziły tylko raz i to na początku spotkania 1:0. Spartanki pokazały jednak determinację i wolę walki, które pozwoliły im wywalczyć remis.

Mecz dobrze rozpoczęły szczypiornistki Sparty i to one zdobyły pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Niestety później było już tylko gorzej, brak skuteczności w ataku spowodował, że w 13 minucie spotkania to goście prowadzili 9:6. Piłkarki z Kościerzyny od początku meczu skutecznie wyłączyły z gry Urszulę Filodę. Taka taktyka bardzo zdeprymowała Spartanki i gdyby nie dobra gra Justyny Cieśli i Joanny Gładeckiej prowadzenie gości mogło zwiększać się z minuty na minutę.
W 15 minucie meczu, po rzucie karnym wykorzystanym przez Joannę Gładecką, Sparta Oborniki nadal przegrywała. Na tablice informacyjnej widniał wynik 8:12. Dobrze tego dnia dysponowaną bramkarkę gości, próbowały jeszcze pokonać Justyna Cieśla i Dominikę Walkowiak, jednak bezskutecznie. Do przerwy przewaga gości wzrosła do pięciu bramek, a Sparta przegrywała 16:11. 

Drugie trzydzieści minut meczu lepiej rozpoczęły szczypiornistki z Kościerzyny, które po rzucie karnym zwiększyły swoje prowadzenie do sześciu bramek. W 43 min sobotniego meczu Spartanki nadal przegrywały różnicą pięciu bramek i nic nie wskazywało na to, że są tego dnia wstanie dogonić swoje rywalki.
Istotne znaczenia dla wyniku tego meczu miało ostatnie dziesięć minut. Sygnał do odrabiania strat oborniczankom dała bramkarka Sparty Ewa Wozińska, której udało się w kilku akcjach zatrzymać rywalki. Skuteczniej, w tej części spotkania zaczęły grać też jej koleżanki z pola, a po bramkach Justyny Cieśli i Adrianny Celki, przewaga gości zaczęła maleć. Cztery minuty przed końcem spotkania na tablicy wyników był remis 25:25. Niestety chwilę później oborniczanki nie wykorzystały szansy na objęcie prowadzenia, a udało to się gościom, którzy minutę przed końcem prowadzili 26:25. Gdy wydawało się już, że Sparta sobotni mecz przegrała, w ostatniej sekundzie meczu bramkę zdobyła Dominika Walkowiak. Zapewniła ona remis zawodniczką Sparty Oborniki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto