Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór wokół linii kolejowej do Czarnkowa

daria
Spore kontrowersje na sesji rady powiatu wywołała sprawa przekazania stowarzyszeniu Komunikacja 10 tys. zł na analizę popytu na przewozy kolejowe pasażersko-towarowe na połączeniu Czarnków-Rogoźno-Wągrowiec.

Dyskusję rozpoczął Piotr Desperak pytając o sens podjęcia uchwały i stwierdzając, że będzie to czysta analiza, za którą nie pójdą inwestycje i środki.

Starosta Adam Olejnik wyjaśnił, że koncepcja sporządzenia analizy narodziła się podczas spotkania z wicemarszałkiem Jankowiakiem w Czarnkowie. Samorządowcom postulującym przywrócenie na linii ruchu pociągów, marszałek wyjaśniał, że wiąże się to z ogromnym wydatkiem ponad 200 mln zł na przebudowę torowiska, remont stacji i peronów, zakup zestawów pociągów, a także ze środkami na bieżące utrzymanie. Marszałek stwierdził też, że województwo może uczestniczyć w projekcie, jeżeli wykazana zostanie jego zasadność i podpowiedział, że analizę wykonać może stowarzyszenie Komunikacja.

- Gdy okazało się, że samorządy będą musiały ze swoich środków dokładać do linii, wszystkim odjęło mowę. Więc żeby być fair wobec mieszkańców swoich powiatów i gmin, wszyscy się zgodzili, że analizę trzeba wykonać. Bo nie można inwestować 200 mln zł, żeby później, gdy wszystko zostanie zrobione, okazało się, że to jedna wielka plajta. Wiadomo, że opinia społeczna jest za, bo będzie pociąg, ale ekonomia mówi swoje - tłumaczył Adam Olejnik.

Piotr Desperak dowodził, że zadanie jest skazane na niepowodzenie, bo jeśli analiza wykaże, że nie ma zainteresowania, wtedy 10 tys. zł będzie wyrzucone w błoto. - Jeśli nawet się okaże, że linia byłaby opłacalna, to realizacja i tak nie nastąpi w ciągu 10 lat. Zmieni się koniunktura i trzeba będzie robić nowe badanie - mówił.

Starosta stwierdził, że nie wie nawet, czy wszystkie samorządy przystąpią do analizy, jednak społeczeństwo chce przywrócenia linii. - Samorządy się zabezpieczają, żeby ludzie nie mieli pretensji, że nie dbają, aby im ułatwić codzienne życie. Jeżeli tylko nasz powiat miałby się z tego wycofać, to byłoby to nie do przyjęcia - mówił.

Wtedy Piotr Desperak zaproponował utworzenia kilku linii autobusowych zamiast kolei, co sprawdzi zapotrzebowanie i zajmie kilka miesięcy. Poparł go Krzysztof Ostrowski, stwierdzając, że najtrafniejszym rozwiązaniem w przypadku Ryczywołu byłaby komunikacja autobusowa oraz odpierając jeden z argumentów Roberta Zimnego, że linia jest porównywalna z cieszącym się bardzo dużym zainteresowaniem połączeniem z Wągrowca do Poznania. Dyskusję zakończył Bogusław Janus, zastanawiając się, czy analiza nie jest tylko po to, żeby stwierdzić brak zainteresowania i temat zakończyć. Rada jednogłośnie przegłosowała środki na wykonanie badania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto