Spotkanie w Bookareście poświęcone było światu kryminałów. Jego hasło przewodnie "Morderstwo po polsku" wprowadziło w świat kryminału głównie jako gatunku filmowego. W jednym z artykułów najnowszego "Czasu Kultury" można przeczytać o obliczu morderców i śledczych. Tego zagadnienia dotyczyła właśnie rozmowa z gościem, Maciejem Maciejewskim.
Ten twórca ma na swoim koncie scenariusze m.in. do takich filmów fabularnych, jak "Pestka" na podstawie powieści Anki Kowalskiej oraz "Pożegnanie z Marią" na podstawie prozy Tadeusza Borowskiego. Najbardziej znanym jego dziełem jest jednak serial kryminalny "Glina". Jest to w dużej mierze serial o zbrodni - Takie było moje zamierzenie - mówił Maciej Maciejewski.
Podczas spotkania zastanawiano się nad tym, jak powstała postać głównego bohatera Andrzeja Gajewskiego, nadkomisarza wydziału zabójstw oraz ile w nim było aktora, który odgrywał rolę - Jerzego Radziwiłowicza. - Bez względu na to, jaką siłą talentu jesteśmy obdarzeni, to papier pozostaje papierem - podkreślał Maciej Maciejewski. Dlatego Gajewski oczami scenarzysty, który jako bohater pojawił się już we wcześniej powstałym scenariuszu, był nieco inny niż poznali go telewidzowie.
Serial "Glina" jest ciekawy ze względu na swoją wielowątkowość oraz tematy, jakie w nim poruszono. Postawiono więc pytanie, czy to historia Polski, czy też polityczne kino zaangażowane. Jak sam scenarzysta podkreślił, styczność z kinem zaangażowanym określił jako szansę swojego pokolenia. Wyjaśniał także, jak istotne problemy były poruszone, a o czym nie pisze się we współczesności. - Romowie nie byli traktowani jako żydowscy mieszkańcy getta, ale jak zwierzęta - mówił.
Publiczność zebrana w księgarni Bookarest poznała odrobinę kulis zawodu scenarzysty. - Nie przyjmuję założenia, że teraz napiszę taką historię, nie buduję modelu, nie mam ambicji, by być sławnym, choć sam jestem dobrym odbiorcą kultury popularnej. Nie myślałem, żeby pisać serial, pisałem nowy film, tylko, że podzielony na odcinki - mówił o swojej pracy Maciejewski. - Inspiracji szukam wszędzie, najbardziej inspirujące jest chodzenie ulicami miasta i przyglądanie się ludziom - tłumaczył.
Spotkanie w Bookareście było równie intrygujące, jak poruszane w jego dziełach wątki dotyczące rzeczywistości po 1989 roku, a w samym Macieju Maciejewskim, podobnie jak w pracy, odezwała się potrzeba komentowania wydarzeń.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?