Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

STADION MIEJSKI - Osoba na wózku nie poradzi sobie w ciasnej toalecie

Bogna Kisiel, Maciej Roik
W toaletach dla nas, np. na pierwszej trybunie, jest tak ciasno, że można uderzyć głową w umywalkę! – mówią niepełnosprawni
W toaletach dla nas, np. na pierwszej trybunie, jest tak ciasno, że można uderzyć głową w umywalkę! – mówią niepełnosprawni fot. czytelnik głosu
Toaleta dla osób niepełnosprawnych na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej. Trzeba się tutaj wykazać nie lada ekwilibrystyką, by z wózka inwalidzkiego przesiąść się na sedes. Później jest jeszcze gorzej. Podczas załatwiania swojej potrzeby niepełnosprawny kibic może uderzyć głową w umywalkę - zainstalowano ją tak blisko. Dość powiedzieć, że jak ktoś ma długie ręce, to nie wstając, dosięgnie nimi zlewu.

Zanim jednak niepełnosprawny kibic spróbuje poradzić sobie w toalecie, musi mieć szczęście i zdobyć bilet na miejsce, do którego będzie w ogóle mógł dojechać. Bo choć na stadionie przewidziano 266 miejsc dla osób niepełnosprawnych, to... tylko do 68 można dotrzeć na wózku!

- Na wyższe kondygnacje wózkiem się nie dojedzie - mówi Michał Tomczak, radny Platformy. - Nie ma odrębnych ciągów komunikacyjnych dla niepełnosprawnych. Poza tym windy są za wąskie i wózkiem nie można nawrócić. Sam widziałem, jak poseł Jan Filip Libicki, który ma przecież dość wąski wózek, podczas koncertu Stinga nie mógł w windzie zawrócić. Myślę, że niektóre wózki w ogóle do windy nie wejdą.

Radny przypomina, że obowiązuje rozporządzenie ministra infrastruktury i budownictwa z 2002 r. - Ono wyraźnie precyzuje, jakie wymiary powinny mieć windy dla niepełnosprawnych - mówi Tomczak. - Architekt stadionu Wojciech Ryżyński powinien o nich wiedzieć - dodaje zdenerwowany.
Radny Tomczak twierdzi, że już podczas posiedzenia komisji sportu Rady Miasta w sierpniu zwrócił uwagę na dostępność obiektu dla niepełnosprawnych.

- Byliśmy wtedy na stadionie, na trzeciej trybunie - relacjonuje Tomczak. - Z trwogą zauważyłem błędy w montażu armatury sanitarnej w toalecie. Jednak projektant zapewniał, że wszystko jest w porządku. I co? Na koncercie Stinga zajrzałem do toalety na pierwszej trybunie i tutaj też rozmieszczenie sedesu i umywalki było nieprawidłowe. W poniedziałek ponownie odwiedziłem stadion, gdzie trwają prace wykończeniowe. Jednak we wspomnianych toaletach nic się nie zmieniło.
Zdaniem Ryszarda Śliwy, przewodniczącego komisji sportu, rozwiązania są nieracjonalne. - Teoretycznie wszystko jest, ale bez sensu pomyślane - podsumowuje Śliwa.

Przed oskarżeniami broni się projektant stadionu, Wojciech Ryżyński. Jego zdaniem, wszystkie wprowadzone rozwiązania były wielokrotnie dyskutowane, a obiekt z całą pewnością jest przyjazny niepełnosprawnym.

- Cały projekt był omawiany wspólnie z miejskim rzecznikiem ds. osób niepełnosprawnych - twierdzi Ryżyński. I dodaje: - Od czasu konsultacji nic się nie zmieniło, dlatego nie rozumiem, skąd teraz te wątpliwości. Wszystko zostało ustalone i jest wykonane zgodnie z dokumentacją i przepisami. Jeśli są wątpliwości, to wynikają one z niewiedzy. Niepełno-sprawni to nie tylko osoby na wózkach, ale także osoby niewidzące i niesłyszące. Dlatego nie wszystkie miejsca są przystosowane dla wózków inwalidzkich.

Jak się dowiedzieliśmy, w przyszłym tygodniu stadion ma zostać szczegółowo sprawdzony przez osoby, które na co dzień zajmują się rehabilitacją, a ponadto same poruszają się na wózkach inwalidzkich. Nie wszystkie miejsca będzie jednak można skontrolować, bo część z nich wciąż jest na etapie budowy (np. na czwartej trybunie nadal nie działają windy dla niepełnosprawnych).

Przedstawiciele spółki Euro Poznań 2012 uważają, że stadion jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Jednak - przyznają - niedociągnięcia są możliwe. Dlatego zdecydowano się na przeprowadzenie dwóch audytów - jednego przez fundację osób niepełnosprawnych "Integracja", drugiego przez pełnomocnika prezydenta ds. osób niepełnosprawnych.

- My nie twierdzimy, że projekt jest nieomylny. Będziemy się starać wyłapywać ewentualne niedociągnięcia i wprowadzać poprawki - podkreśla Michał Prymas, pełnomocnik prezydenta do spraw Euro 2012. - To jednak musi potrwać. Chcemy, by ostatecznie Stadion Miejski przy Bułgarskiej był miejscem, na którym niepełnosprawni będą mieli stworzone jak najlepsze warunki do podziwiania widowiska - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto