Butelki po piwie i wódce, śmieci, ślady po ognisku i... porozwieszane banery reklamowe firmy Orlen. Choć brzmi to dziwnie, to właśnie taki widok towarzyszy od tygodnia oborniczanom przechodzącym obok jazu na Wełnie. Skąd wzięła się tam sterta śmieci rozrzucona pod szyldem jednej z najpopularniejszych stacji paliw w Polsce?
Według relacji mieszkańców w poprzedni weekend grupka osób ubrana w stroje robocze zajęła jedną z ławek na popularnej „śluzie”, po czym zaczęła rozwieszać banery Orlenu i rozpalać ognisko ze śmieci.
- Kilku robotników przyszło z workami pełnymi śmieci i sporą ilością alkoholu. Na drzewach przyklejali naklejki Orlenu, a śmieci rozrzucali wokół lasu. Strach było tam przechodzić - opowiada jeden z mieszkańców Obornik.
Pomimo głośnego hałasu i ogniska rozpalonego w pobliżu lasu nikt z widzących to oborniczan nie zdecydował się powiadomić policji.
Gdy po kilku godzinach alkoholowa libacja dobiegła końca, jej uczestnicy opuścili teren parku pozostawiając po sobie sporą ilość śmieci i wyraźnie wyeksponowane gadżety reklamowe sieci stacji paliw. Czy grupa robotników była pracownikami firmy Orlen? Czy może było to celowe działanie na szkodę wizerunku stacji?
- Zapewniamy, że materiały z logo firmy Orlen nie zostały umieszczone przez naszych pracowników, czy też na ich polecenie. Część z widocznych materiałów nie była nigdy wykorzystywana w akcjach wizerunkowych na stacjach własnych, co wyklucza możliwość ich posiadania przez któregokolwiek z pracowników - wyjaśnia Beata Karpińska z biura prasowego firmy Orlen.
W jaki więc sposób osoby postronne weszły w posiadanie banerów i szyldów stacji paliw?
Cały artykuł ukaże się w piątkowym wydaniu gazety "Tydzień Obornicki"
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
