- Za dwa dni w Cieślach dojdzie do eksplozji - taką wiadomość w nocy ze środy na czwartek usłyszał w słuchawce telefonu dyspozytor Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Informacja o rzekomej bombie natychmiast została przekazana policjantom z ogniwa kryminalnego komisariatu w Rogoźnie. Funkcjonariusze przeanalizowali nagranie i rozpoczęli procedurę ustalania tożsamości właściciela numeru, z którego dzwoniono.
- Oprócz osoby, która podała informacje o bombie, w tle słychać było jeszcze drugi głos, który również mówił, że dojdzie do wybuchu. Chwilę później dzwoniący przerwał połączenie - relacjonuje Paweł Witzberg, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Obornikach.
Po namierzeniu właściciela numeru, kryminalni udali się do jego domu i dokonali zatrzymania. Podejrzanym okazał się 51-letni mieszkaniec powiatu obornickiego. Podczas przesłuchania policjanci ustalili też tożsamość drugiego z mężczyzn. Był to 45-letni mieszkaniec gminy Rogoźno. On również został zatrzymany.
Alarm bombowy zgodnie z przypuszczeniami funkcjonariuszy, okazał się fałszywy i w Cieślach nie doszło do żadnego wybuchu. „Żartownisie” trafili zaś do policyjnego aresztu i usłyszeli już zarzuty zawiadomienia organów bezpieczeństwa o fałszywym alarmie bombowym. Za to przestępstwo grozi im nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru i zakazu opuszczania kraju.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?