Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy znów muszą się mierzyć z pożarami traw

daria
Już od wielu lat wraz z nadejściem wiosny wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków rolnych. Wiele osób decyduje się na wypalanie traw, tłumacząc to chęcią użyźniania gleb.

Od pokoleń wśród wielu gospodarzy panuje bowiem przekonanie, że spalanie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jak przekonują strażacy, jest to jednak całkowicie błędne myślenie.

- Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych i niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym. Ziemia wyjaławia się, a naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza zostają zahamowane - wyjaśnia zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Obornikach, Dariusz Szrama.

Wypalanie traw jest również przyczyną wielu rozległych pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach ginie nawet kilkanaście osób.

Ci, którzy mimo wszystko chcą ryzykować, muszą również liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Za wypalanie traw grozi bowiem kara aresztu, grzywny, a w niektórych przypadkach nawet pozbawienia wolności.

Na terenie powiatu obornickiego tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni strażacy musieli interweniować aż dziewięć razy w związku z pożarami nieużytków. Sytuacje takie miały miejsce w Obornikach, Kiszewie, Wymysłowie, Go-ściejewie oraz Budziszewku.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto