Po grudniowej zapowiedzi założenia przez gminę monitoringu wandale na pewien czas się uspokoili, jednak w końcu przestali wierzyć w istnienie na jednym z okolicznych drzew “ukrytego oka”, więc pierwszy raz powrócili w lipcu, a przed kilkunastoma dniami zdewastowali obiekt doszczętnie, zrywając dach i blaszane ściany, chroniące czekające na autobus dzieci przed deszczem i wiatrem.
Sprawę bada policja, która zabezpieczyła ślady, a mieszkańcy przez prawie trzy tygodnie czekali na zlikwidowanie szkód, albo też postawienie przez gminę obiektu murowanego, gdyż takie pojawiły się plany.
Wreszcie w sobotę na czele z sołtysem Słomowa i Szczytna Kazimierzem Krakowiakiem sami zabrali się do dzieła naprawiając zniszczenia: - Byłem w tej sprawie kilka razy w urzędzie. Ale w końcu, podobnie jak w lipcu, naprawiliśmy przystanek we własnym zakresie. Jednak tych podziurawionych blach nie ma już praktycznie jak przymocowywać do stelaża. Jest to przystanek szkolny, ma służyć dzieciom, więc nie wiem, jakim trzeba być człowiekiem, żeby go tak dewastować - mówi sołtys Kazimierz Krakowiak.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?