Tabliczka niezgody

Przy szpitalu powiatowym w Obornikach ma stanąć tablica, informująca o przekazaniu dofinansowania przez samorządy gminne na rozbudowę trzeciego skrzydła placówki. Jej treść, kształt, a nawet sam fakt postawienia, mocno poróżnił obornickich samorządowców. Temat już od kilku miesięcy jest poruszany na sesjach rady miejskiej w Obornikach.

- Czy starosta obornicki skontaktował się już z burmistrzem Obornik w sprawie tablicy informacyjnej? - po raz kolejny dopytywał wicestarostę Andrzeja Okpisza radny Paweł Dreger.

- Starosta Adam Olejnik miał zadzwonić do burmistrza i umówić się z nim na konkretny termin, w którym to wspólnie pojadą na teren szpitala i ustalą, w którym miejscu ma ona stanąć - wyjaśniał zastępca starosty.

Do dyskusji włączył się również burmistrz Szrama, który przyznał, że nadal nikt się z nim w tej sprawie nie kontaktował, choć on sam wielokrotnie o to zabiegał. - Sprawa została także poruszona na zarządzie powiatu obornickiego. Jednak z tego co wiem, nie poddano jej nawet pod głosowanie - mówił burmistrz Obornik.
Nie wywiązano się z porozumienia

Problem choć z pozoru wydaje się błahy, może mieć jednak poważne konsekwencje. Chodzi bowiem o niewywiązanie się z zapisów, zawartych w porozumieniu między gminą a powiatem. - Wspólnie z radcą prawnym gminy martwimy się tą sytuacją. Starostwo łamie zapisy zawartego z nami porozumienia- tłumaczył Tomasz Szrama, przy czym dodał: - Przyznam, że źle się czuję w tej sytuacji. Zrobiłem swoje, nie jestem już im potrzebny, więc się ze mną nie liczą. Zostałem potraktowany, jak taki murzyn.

Większość radnych, którzy przysłuchiwali się dyskusji w sprawie tabliczki, nie zdawało sobie dotąd sprawy z powagi całej sytuacji. - Podobnie jak wielu, twierdziłem, że to tylko kwestia prestiżowa. Jednak z tego co tutaj słyszę, może to mieć poważne skutki. Dlatego wystąpię z wnioskiem o zorganizowanie spotkania ze starostwem. Gdy przekonywano nas, że należy przekazać środki na budowę szpitala, to takie spotkania odbywały się kilkakrotnie - dorzucił radny Waldemar Cyranek.

W zawartym pomiędzy gminą Oborniki, a starostwem obornickim porozumieniu widnieje zapis, że na terenie szpitala w widocznym miejscu powstanie duża tablica informacyjna. Ma być na niej zapisane jaki podmiot i ile pieniędzy przekazał na inwestycję. - Ja już ten temat poruszałem kilkakrotnie. Pierwszy raz w momencie przekazywania dotacji. Chciałem, żeby przy wjeździe do szpitala powstała duża tablica podobna do tych informujących o dofinansowaniach unijnych. Starostwo się jednak na takie rozwiązanie nie zgodziło. Poinformowano mnie natomiast, że na terenie szpitala są już małe tabliczki, wbudowane w jego mury. Ja ich jednak do dziś nie widziałem - mówi burmistrz Obornik.

Starosta obornicki miał także zapewnić przedstawicieli obornickiego magistratu, że tablica na terenie lecznicy stanie, gdy obiecane środki przekaże gmina Rogoźno. - Usłyszałem, że czekamy, aż dotację na wyposażenie szpitala przekaże także rogoziński samorząd. Jednak z rozmów z burmistrzem Szuberskim wiem, że nie chcą się na to zgodzić. Twierdzą bowiem, że może to być powodem do kpin, gdyż jeszcze żadnych pieniędzy nie przekazali. Poza tym środki, które zamierzają przekazać, nie będą przeznaczone na budowę trzeciego skrzydła szpitala, a jego wyposażenie - zauważył Szrama.

Gmina Oborniki na budowę trzeciego skrzydła szpitala przekazała 4,5 mln złotych. Zgodnie z wcześniejszymi planami, środki te miały być przeznaczone na poprawę infrastruktury drogowej. - Budowa wielu ulic na terenie gminy Oborniki została warunkowo przesunięta na kolejne lata inwestycyjne. Aż 17 dróg po roztopach jest w bardzo złym stanie, przejazd nimi jest właściwie niemożliwy. Mam jednak nadzieję, że do 2018 roku uda nam się wyremontować wszystkie problemowe ulice - mówił Tomasz Szrama.